Azbestowa rzeczywistość

Kazimierz Pasternak

 

Według oficjalnych danych na terenie naszego kraju znajduje się ogółem ponad 15 milionów ton wyrobów zawierających azbest. Są to głównie materiały budowlane, szczególnie płyty dachowe i elewacyjne. Kraje Europy zachodniej skutecznie starają się eliminować i utylizować azbest towarzyszący człowiekowi w jego miejscu pracy i zamieszkania ze zdecydowanie lepszymi efektami niż u nas. Tam znacznie wcześniej zdiagnozowano zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi związane ze stosowaniem azbestu. Wstrzymano produkcję wyrobów zawierających azbest, zakazano stosowania tych wyrobów i uchwalono procedury prawno-organizacyjne wspierające skutecznie eliminowanie zagrożeń azbestowych ze środowiska naturalnego. W ślad za tym poszły szkolenia i szeroko pojęta edukacja społeczna prowadzona już na poziomie szkół podstawowych. Nasza krajowa rzeczywistość jest znacznie inna. Mamy do nadrobienia i uporządkowania bardzo wiele spraw. Wydaje się, że jedną z ważniejszych kwestii jest edukacja społeczeństwa w przedmiocie szkodliwości azbestu zarówno w dużych miastach jak również w środowisku wiejskim. Człowiek nie świadomy zagrożeń często postępuje z azbestem wbrew rozsądkowi, nie zwracając uwagi na zagrożenia. Wystarczy spojrzeć na przydrożne rowy czy wejść do przypadkowego lasu aby zobaczyć dzikie składowiska odpadków azbestowych, połamanych azbestowych płyt czy nadpalonych elementów ściennych zawierających azbest. Takie postępowanie jest naganne, niebezpieczne dla zdrowia i życia zarówno tych, co tego rodzaju proceder realizują jak również najbliższego środowiska. Równie niebezpieczne i nieodpowiedzialne jest wykonywanie prac remontowych azbestowych pokryć dachowych sprowadzających się do prac konserwacyjno-montażowych z pominięciem specjalistycznych ochron i procedur wymaganych przy tego rodzaju czynnościach, które są w stanie zapewnić wyspecjalizowane firmy.

Karygodna i nieodpowiedzialna jest wszelka obróbka wyrobów azbestowych. To wtedy azbest staje się najbardziej niebezpieczny. Pełne usunięcie pokryć dachowych i wyrobów azbestowych oraz ich kompleksowe utylizowanie zostało u nas zaplanowane na okres 30 lat. Powstaje pytanie – dlaczego tak długo? Kto zapłaci za straty dla zdrowia i środowiska naturalnego powstałe w tym okresie? Odpowiedź jest prosta. Nie jesteśmy przygotowani obecnie do zagospodarowania środków i wdrożenia na dużą skalę procesów ułatwiających niszczenie azbestowych wyrobów i zastępowania ich innymi. Zasadnicza sprawa to dostosowanie polskiego prawa dotyczącego ochrony przed azbestem do prawa unijnego w zakresie skutecznego i systematycznego usuwania wyrobów azbestowych w sposób nie zagrażający zdrowiu ludzi i środowisku naturalnemu. W chwili obecnej brak jest podstaw prawnych aby ze środków budżetu państwa przyznawać jednostkom samorządu terytorialnego wsparcie finansowe na realizację określonych zadań wynikających z ogólnokrajowego programu. To musi szybko zrealizowane aby można było mówić o realnym wpływie samorządów na skuteczne uporanie się z azbestowym zagrożeniem. Jak na razie, wyroby azbestowe w Polsce przestały być produkowane. Zakłady, które zajmowały się produkcją wyrobów azbestowo-cementowych zmieniły profil produkcji albo zostały zlikwidowane. Zakaz stosowania u nas wyrobów zawierających azbest to nic innego jak dostosowanie prawnych regulacji obowiązujących w naszym kraju do wymogów obowiązujących w prawie europejskim. Dla realizacji bardzo potrzebnego przedsięwzięcia związanego z usunięciem wyrobów azbestowych mają być powołane wyspecjalizowane firmy, które mają docelowo zatrudnić po odpowiednim przeszkoleniu i wyposażeniu ponad 27 tysięcy pracowników w całym kraju. Ze środków pozyskanych na realizację programu niszczenia azbestu finansowane będą szkolenia oraz inne technologie związane z prawidłowym składowaniem i utylizowaniem. Poszczególne gminy winny na dzisiaj posiadać pełny wykaz budynków i innych obiektów mających pokrycia i zabezpieczenia termiczne zawierające azbest. Taka ewidencja pozwoli na przyspieszenie prac nad usuwaniem azbestu przez wyspecjalizowane firmy z chwilą możliwości finansowania tych prac. W województwie świętokrzyskim zostały już poczynione wstępne uzgodnienia nad lokalizacją składowiska wyrobów azbestowych, które dotyczy terenów po byłej kopalni siarki w Tuczępach. Na ile realny jest ten projekt pokaże najbliższy czas. Najważniejsze jest pokonanie różnych biurokratyczno-legislacyjnych zapór i uzyskanie wystarczających środków finansowych pozwalających na skrócenie planowanych 30 lat w batalii z niszczącym zdrowie azbestem.

Powrót do strony: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska