Powypadkowa obrona
Kazimierz Pasternak
Każdy wypadek przy pracy jest
osobistą tragedią poszkodowanego pracownika, jego rodziny, a często również
samego pracodawcy z szeregu tych odpowiedzialnych i troszczących się na serio o
bezpieczeństwo pracowników. Mimo postępującej automatyzacji i modernizacji
procesów produkcyjnych nadal corocznie notowanych jest około sto tysięcy
wypadków przy pracy. Od kilku lat nieubłaganie rośnie liczba wypadków ciężkich.
Przepisy prawne w szczegółowy sposób regulują obowiązki pracodawcy dotyczące
procedur powypadkowych. Znaczne obostrzenia występują podczas wypadków, gdzie
skutkiem ich jest śmierć pracownika. Każdorazowo powoływany jest zespół
powypadkowy w składzie inspektora BHP i między innymi społecznego inspektora
pracy. Zespół ten winien zadbać każdorazowo o szczegółowe wyjaśnienie przyczyn
i okoliczności wypadków przy pracy. Niestety, tak nie jest. Winę za tego
rodzaju uchybienia i zaniechania ponoszą także społeczni inspektorzy pracy,
którzy zawsze w komisji powypadkowej uczestniczą. Podstawowa kwestia to
pobieżne sprawdzenie przyczyn danego wypadku i unikanie szczegółowych ocen,
które często mogą ułatwić postawienie właściwej diagnozy.
Co zrobić, aby pomóc poszkodowanym w
wypadkach pracownikom? Jak nie dopuścić do dokumentacyjnej nierzetelności?
Odpowiedź tylko pozornie wydaje się prosta. W pierwszych godzinach, czy nawet
dniach, poszkodowany pracownik często nie jest w stanie prawidłowo oceniać i
reagować na zgłaszane pod jego adresem pytania, uwagi i wnioski kierowane przez
przedstawicieli zespołów powypadkowych. Również niewiele mogą pomóc członkowie
rodziny poszkodowanego. Najważniejsze jest właściwe postawienie lekarskiej
diagnozy i podjęcie leczenia. Nie dla wszystkich jednak jest to oczywiste. Postępowanie
powypadkowe musi być ukończone w ściśle określonym terminie. Ostatecznego podpisu protokołu
powypadkowego dokonuje pracodawca. Zespół ma każdorazowo określić przyczyny
wypadku i wskazać winnych, jeśli takowi występują. Z danych statystycznych wynika,
że zdecydowana większość pokontrolnych regulacji wskazuje winnych po stronie
poszkodowanych, często desperacko walczących na łóżku szpitalnym o życie.
Protokoły zawierają podpisy ofiar wypadków a nawet własnoręcznie napisane
oświadczenia. Po szczegółowej analizie powypadkowych ustaleń natychmiast daje
się zauważyć brak rzetelności w prowadzonym dochodzeniu i zaledwie
powierzchowne zbadanie przyczyn wypadku. Udział społecznych inspektorów pracy w
tego rodzaju dochodzeniach jest marginalny. Do rzadkości należą odrębne oceny i
skuteczna obrona poszkodowanych w wypadkach pracowników, z postępowaniem
sądowym łącznie. Zdarza się coraz częściej, że wypadki przy pracy nie są
analizowane przez zespoły powypadkowe. Dzieje się tak szczególnie wtedy, kiedy
pracownicy są w okresie wypowiedzeń stosunku pracy. Pracownika nie stać wtedy
na poradę prawną i skuteczne dochodzenie swoich praw.
W tego rodzaju sytuacjach na wysokości zadania winni stanąć związkowcy lub
społeczni inspektorzy pracy. Bezpłatnych, kompleksowych porad w przedmiocie
problemów związanych z wypadkami przy pracy udzielają prawnicy w siedzibach
Okręgowej Inspekcji Pracy. W przypadku województwa świętokrzyskiego Okręgowa
Inspekcja Pracy znajduje się w Kiecach. Związkowcy z „Solidarności” winni w
tego rodzaju sytuacjach szukać pomocy także w Zarządzie i Delegaturach Regionu
Świętokrzyskiego NSZZ "Solidarność". Warto przełamać strach i zadbać
o kompleksowe wyjaśnienie swoich praw. NSZZ
"Solidarność" udziela pomocy i broni praw
poszkodowanych w wypadkach pracowników.
Powrót do: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska