Pierwsze ćwierćwiecze
Waldemar Bartosz
Są w historii wydarzenia przełomowe.
Od nich odlicza się kolejne epoki. Nie kalendarzowe lecz
znaczące w procesach cywilizacyjnych. Do takich należą, z jednej strony zryw
Spartakusa w starożytności i pokonanie bolszewików pod Warszawą w 1920 roku z
drugiej. Pierwsze z nich otwierało żmudny proces upodmiotowienia człowieka,
również niewolnika, drugie natomiast uchroniło Europę a może i świat przed
dyktaturą komunistyczną.
Po ćwierćwieku
od powstania NSZZ "Solidarność" można się już pokusić o pierwsze
oceny Polskiego Sierpnia. Nie jest to łatwe, biorąc pod uwagę fakt, iż nadal
jesteśmy aktorami tej sceny, którą ukształtowała „Solidarność”. Z perspektywy z
pewnością lepiej widać. Dlatego też poza Polską, w wolnym świecie zryw
pracowniczy z 1980 roku i jego skutki spostrzegane są w tych samych kategoriach
jak te dwa przypomniane na wstępie. Z kilku powodów. Jednym z nich jest proces
sumowania się doświadczeń historycznych. Polski Październik 1956 roku i
Grudzień 1970 roku poruszył robotników przy bierności reszty środowisk
społecznych. Marzec 1968 roku był dziełem studentów i intelektualistów. Bez
jasnego wsparcia pozostałych grup. Te polskie miesiące pokazały, że izolowane
odruchy sprzeciwu wobec zakłamanego i nieuczciwego systemu są skazane na
przegraną. Lubelski Lipiec z 1980 roku i następujący po nim Sierpień obecny już
w całym kraju, zespoliły wszystkie warstwy społeczne: robotników, inteligencję,
rolników, młodzież. Dla wierności historycznej trzeba również przypomnieć wkład
do tego dzieła społeczności świętokrzyskiej. Strajki w kieleckiej „Iskrze” i Polmo SHL już w sierpniu 1980 roku miały swą kontynuację w
dalszych zakładach: w Predom-Mesko w
Skarżysku-Kamiennej, w kieleckim Chemarze, w Hucie
Ostrowiec, w starachowickim Starze i w Odlewni koneckiej. Dzięki tym wysiłkom
już 13 września 1980 roku przedstawiciele 24 zakładów pracy kielecczyzny
zawiązali Międzyzakładowy Komitet Założycielski Niezależnych Samorządnych
Związków Zawodowych, przekształcony po 9 dniach w MKZ NSZZ
"Solidarność" Regionu Świętokrzyskiego. Za każdym z tych
przedsięwzięć stali konkretni ludzie, ze swymi nadziejami, obawami, również
lękami. Zważyć bowiem trzeba, iż działo się to w
systemie, który nie znosił niezależności. Wielu z nich zapłaciło dużą cenę.
Szczególnie w czasie stanu wojennego. Trawestując wieszcza należy przypomnieć,
iż wśród Polaków kiedy walka o sprawę się zaczyna,
przechodzi w pokolenia z ojca na syna.
Dzisiaj z perspektywy jednego
pokolenia możemy swobodnie patrzyć i oceniać tamte wydarzenia. Również te,
które były następstwem Sierpnia: odzyskanie pełnej niepodległości, wolności
politycznej i obywatelskiej. Inną kwestią jest to jak tą wolnością
gospodarujemy. Prawdą jest bowiem i to, że 25 lat temu
mieliśmy dwa generalne cele: upodmiotowienie narodu i pracownika. Dzisiaj jasno
możemy stwierdzić, iż cel drugi czeka nadal na pełne zrealizowanie. Stanowi to
wyzwanie dla tych wszystkich, którzy identyfikują się z Sierpniem 1980 roku.
Jest to także sens dalszego funkcjonowania NSZZ
"Solidarność". Misja nie została zakończona.
Powrót do strony: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska