PRZECIW ŚMIERCI I KALECTWU

Kazimierz Pasternak

 

Co roku rejestrowanych jest w naszym kraju około sto tysięcy wypadków przy pracy. Nie maleje w porównaniu z minionymi latami liczba wypadków ciężkich. Najbardziej niebezpiecznie jest w budownictwie, przemyśle ciężkim i górnictwie. W zakładach pracy województwa Świętokrzyskiego poniosło śmierć w 2004 r. siedmiu pracowników, zdarzyło się dwadzieścia siedem wypadków ciężkich, siedemnaście zbiorowych. Poszkodowanych w wypadkach przy pracy zostało czterdziestu siedmiu pracowników. w sumie zgłoszono do Okręgowej Inspekcji Pracy w Kielcach w ubiegłym roku czterdzieści dwa wypadki.

W roku bieżącym zgłoszonych zostało piętnaście wypadków przy pracy, w których śmierć poniósł jeden pracownik.

czy tych kilka danych statystycznych jest w stanie w pełni pokazać dramat rodzin, najbliższych i samych pracowników tracących bezpowrotnie zdrowie czy życie. Na pewno nie. Wprawdzie w porównaniu z danymi sprzed kilku lat przytoczone statystyki wskazują na spadek liczby wypadków, ale nie oznacza to, że jest to tendencja stała, związana wprost z radykalna poprawą warunków pracy, edukacją pracowników w zakresie bhp czy coraz bardziej sprawnym nadzorem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo pracowników.

Z analiz powypadkowych wynika wprost nagminne lekceważenie przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy a systemy oszczędnościowe w tym zakresie mające w konsekwencji obniżyć generalne koszty funkcjonowania zakładów powiększają je. Najwięcej bo 34% ogólnej liczby wypadków zdarza się wśród pracowników, których staż pracy nie przekracza jednego roku, co oznacza, że szwankuje system adaptacji i opieki nad nowo zatrudnionym pracownikiem. Nie są w stanie najczęściej zaradzić temu zarówno szkolenia jak i społeczni inspektorzy pracy, bo według części pracodawców najlepszym obecnie wyjściem z sytuacji jest zatrudnianie "„taniego pracownika" z pominięciem zbędnych kosztów związanych z bezpieczeństwem pracy. Daje się ostatnio zauważyć nagminne praktyki ucieczki pracodawców od odpowiedzialności za wypadki i zwalanie winy na poszkodowanych. Generalnie problematyce wypadków przy pracy i chorobom zawodowym było poświęcone Seminarium, które odbyło się 21 kwietnia br. w szczelnie zapełnionej słuchaczami sali konferencyjnej Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność” z racji Światowego Dnia Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy. Referat związany z rolą NSZZ „Solidarność” w działaniach na rzecz ochrony człowieka w środowisku pracy zaprezentował uczestnikom Seminarium Waldemar Bartosz – przewodniczący Regionu. Z kolei głos zabrała Jadwiga Pechta – Okręgowy Inspektor Pracy w Kielcach na temat wniosków wynikających ze statystyk powypadkowych dotyczących województwa Świętokrzyskiego. Wykład dotyczący przyczyn wypadków i profilaktyki powypadkowej przedstawił zebranym nadinspektor Kazimierz Kochański z Okręgowej Inspekcji Pracy w Kielcach.

Tradycyjnie w sali padło pod adresem prowadzących Seminarium wiele pytań, z których część dotyczyła stanu zagrożeń najczęściej występujących na stanowiskach pracy polskich zakładów pracy w porównaniu z innymi krajami europejskimi. Paląca się świeca i plakat nawiązywały do dramatu śmierci i kalectwa w miejscach pracy. Uczestnicy Seminarium minutą ciszy uczcili pamięć tych którzy w ostatnich latach ponieśli śmierć na stanowiskach pracy. W zorganizowanej po zakończeniu Seminarium konferencji prasowej była okazja do zapoznania dziennikarzy  mediów lokalnych z problemami ludzi pracy, którzy często świadomie narażają swoje życie i zdrowie tylko dlatego, że boją się utraty pracy, o którą w naszym województwie ciągle bardzo trudno.

W intencji ludzi pracy województwa Świętokrzyskiego oraz poszkodowanych i zmarłych w wypadkach przy pracy została odprawiona 1 maja w kieleckim kościele pod wezwaniem Św. Józefa Robotnika msza święta.

Powrót do: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska