Głodówka
Waldemar
Bartosz
W starachowickim szpitalu powiatowym ośmiu pracowników
prowadzi strajk głodowy. Powodem tej desperackiej decyzji jest obrona miejsc
pracy i praw pacjentów do opieki zdrowotnej.
Zawsze przy tego typu decyzjach należy zadać pytanie o to,
kto i dlaczego podejmuje krzywdzące decyzje zmuszając ludzi do tak drastycznych
zachowań? W tym przypadku chodzi o nowelizację Kodeksu postępowania cywilnego.
Na wniosek rządu obecny parlament zmienił tę ustawę, decydując iż firmy, w
których toczy się postępowanie komornicze podlegają szczególnym rygorom. Polega
to na tym, że komornik może zająć środki finansowe, również kumulowane na
wynagrodzenia pracownicze. Jedynie przez trzy miesiące pracownicy pobieraliby
pensję na poziomie najniższego wynagrodzenia. Po tym terminie ich status byłby
nieokreślony. Formalnie bowiem byliby w stosunku pracy lecz bez możliwości
wynagradzania. Ktoś powie, że pracodawca mógłby rozwiązać z nimi stosunek
pracy. Teoretycznie jest to możliwe. W praktyce nawet to rozwiązanie nie
mogłoby być stosowane. Bez wolnych środków finansowych pracodawca nie będzie w
stanie wypłacić nawet odpraw. Takie rozwiązanie przyjęte przez parlament i
zaakceptowane przez prezydenta jest po prostu horrorem. Nie tylko z punktu
widzenia ludzkiego, choć przede wszystkim. Również dlatego, że rozwiązanie to
stoi w sprzeczności z innymi ustawami w tym szczególnie z Kodeksem pracy, który
stanowi, iż za pracę należy się pracownikom wynagrodzenie. Przyjęcie omawianych
rozwiązań godzi wręcz w zasadę państwa prawnego. Głodujący pracownicy nie
walczą więc wyłącznie o własne interesy. Niestety, muszą to czynić narażając
swoje zdrowie. Bez tej dramaturgii pewnie zarówno media jak i politycy nadal
nie widzieliby problemu. Można o tym mówić z pewnością, gdyż w parlamencie
omawiana poprawka przeszła zdecydowaną większością głosów. Znalazło się jedynie
trzech sprawiedliwych, którzy oddali głos przeciw.
Powrót do: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska