Przedwyborcza
wrzawa
Waldemar
Bartosz
Gorączka przedwyborcza trawi kraj. Kolejne komisje śledcze
powoływane przez parlament służą przede wszystkim kreowaniu kolejnych liderów.
Na zasadzie – dał nam przykład Jan Maria Rokita jak postępować mamy. Wszystko jak
w wyścigu. Cel jest wiadomy – zająć najlepsze miejsce w szeregu wyborczym. W
tle tej gonitwy widać nawet sprawy pracownicze. Tyle, że niejako na przyczepkę.
W jednym dniu dwa ugrupowania wspomniały o tym. Dziesiątego stycznia br. w
Gazecie Wyborczej przewodniczący klubu parlamentarnego PIS – Ludwig Dorn
stwierdził, że jego partia nie zabiega o względy NSZZ "Solidarność".
Posłucha natomiast, co związkowcy mają do powiedzenia. Wiadomo nie od dziś,
jakie są priorytety naszego Związku. Idzie o takie ułożenie prawa pracy, które
byłoby korzystne dla pracowników najemnych. Widać nie dla każdego polityka jest
to jasne. Tego samego dnia w wiadomościach TVP lider Ligi Polskich Rodzin –
Roman Giertych stwierdził, że mamy gospodarkę wolnorynkową a więc umowy społeczne
w Polsce – czytaj pakiety socjalne są niepotrzebne. Pracownika po prostu winno
się zatrudniać i oceniać ze względu na jego kompetencje i rzetelność. To tak
jakby pakiety socjalne były zaprzeczeniem tych standardów. Stwierdzenie to
padło w kontekście wrzawy medialnej o pakiet socjalny dla energetyki. Wrzawy a
nie rzetelnej informacji. Jest przecież jasne, że pakiety socjalne obejmują
jedynie pracowników prywatyzowanych przedsiębiorstw nie zaś zarządy tych firm.
Te otrzymują bądź nie – gwarancje od Ministra Skarbu. Zwą się one kontraktami
menadżerskimi. Obie formy zabezpieczenia nie mają ze sobą nic wspólnego.
Wrzucenie ich do jednego worka jest po prostu wprowadzeniem opinii publicznej w
błąd i wskazywaniem związków zawodowych jako źródła wszelkiego zła. Zabieg
socjotechniczny stosowany nie od dzisiaj. Trudno przypuszczać, że czołowi
liderzy partyjni tego nie wiedzą. Jeśli posiadają gruntowną wiedzę na ten temat
i jednocześnie prezentują poglądy przywołane przez Romana Giertycha świadczy to
o wpisywaniu się ich w scenariusz opisanej socjotechniki. Jeśli natomiast nie
są świadomi tego stanu rzeczy, świadczy to o ich ignorancji. Co jest lepsze
niech oceni czytelnik. Uwagi te są szczególnie istotne w kontekście dyskusji,
jaka się toczy w NSZZ "Solidarność" odnośnie relacji: Związek –
polityka. Aby odpowiedzialnie dyskutować i wyciągać trafne konkluzje, trzeba
rzeczywistość, również polityczną, widzieć taką, jaka ona jest.
Powrót do: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska