Solidarność
międzyludzka
Waldemar
Bartosz
W grudniu minionego roku Komisja Krajowa NSZZ
"Solidarność" ogłosiła stosowną uchwałą rok 2005 Rokiem solidarności
międzyludzkiej. Decyzja ta związana jest z przypadającym na ten rok jubileuszem
25-lecia powstania NSZZ "Solidarność".
W swej treści uchwała Komisji Krajowej nie zamyka się
wyłącznie do wewnątrzorganizacyjnego świętowania. Zaprasza bowiem wszystkich
ludzi i różne środowiska do podejmowania w tym celu działań i inicjatyw
służących człowiekowi i dobru wspólnemu. Upowszechnienie takich postaw
nawiązuje wprost do idei Polskiego Sierpnia. Apel ten nie tylko ma upamiętniać
historyczne wydarzenie sprzed ćwierć wieku, ma w swym zamiarze powodować
konkretne, dobre owoce różnych działań. Ma to być swoisty adwent przygotowujący
do spotkania z Ojcem Świętym Janem Pawłem II. Przypomnieć więc należy, że
Sierpień 1980r. przypomniał Polakom ideę solidarności i samorządności
społecznej. Ideą wykraczającą poza własny, często egoistyczny krąg
zainteresowań i interesów. Przypomniane wtedy dobro wspólne odnosiło się do
całego społeczeństwa polskiego i szerzej do narodów Europy Środkowo-Wschodniej.
Słynne posłanie I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność" do
narodów Europy Środkowo-Wschodniej stwierdzało wspólnotę losów społeczeństw
poddanych komunistycznemu totalitaryzmowi. Stało się też impulsem, który zmiótł
ówczesne mury i ostatecznie zlikwidował żelazną kurtynę. Z pewnością likwidacja
muru berlińskiego, praska aksamitna rewolucja i późniejsze zmiany w tzw. bloku
wschodnim, na ukraińskiej pomarańczowej rewolucji kończąc wpisują się w logikę
tamtego posłania. Wypowiedziana przez pierwszego kapelana „Solidarności” ks.
Józefa Tischnera etyka solidarności zaprzeczała walce klas i grupowemu
egoizmowi. Postulowana praca nas polską pracą jest nadal aktualnym wyzwaniem.
Znany z katolickiej nauki społecznej postulat prymatu człowieka nad zyskiem i
pracy ludzkiej nad kapitałem jest wciąż do osiągnięcia. Szczególnie w sytuacji,
gdzie często człowiek staje się balastem w drodze do pomnażania zysku. NSZZ
"Solidarność" od swych początków definiowała siebie nie jako cel sam
w sobie lecz jako środek do realizacji słusznych celów społecznych i
jednostkowych. Ostatnia uchwała Komisji Krajowej to właśnie przypomina.
Przypomnienie to jest zarazem wezwaniem do przekucia w czyn wspomnianych idei.
Obowiązek ten spoczywa na każdym z nas.
Powrót do: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska