Rozważania
modlitewne Świętokrzyskiej „Solidarności” w trakcie Drogi Krzyżowej na Wałach
podczas tegorocznej Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę
STACJA IX
– JEZUS UPADA PO RAZ TRZECI
Oto ostatni upadek: grzechy świata powaliły Cię Jezu swym
brzemieniem. Grzechy moje – indywidualne i grzechy nasze – społeczne. Grzechy
tego pokolenia, ale też pokoleń poprzednich i przyszłych.
Tak oto spełniła się zapowiedź Starego Testamentu opisana
psalmami: „Nieprzyjaciel powalił me życie na ziemię (Ps 143,3), pośmiewisko
ludzi i wzgarda pospólstwa (Ps 22,7), wydobyły mnie z kałuży błota (Ps 40,3)”
Patrząc na skrwawione, oplute, zbezczeszczone i powalone
ciało Boga – Człowieka pojawia się pokusa rezygnacji. Świadomość własnej
słabości. I prawie całkowita pewność przegranej. Najprawdopodobniej Chrystus
doświadczył tego wszystkiego. Był przecież także Człowiekiem. Tym Człowiekiem,
w którym jak w soczewce odbija się nasz los i ludzka natura.
Trzeci raz powalony doświadczył naszych upadków. Przed
czwartym upadkiem ocaliła Go śmierć, ziemski cel ludzkiego bytowania.
Trzeba koniecznie również poprzez upadki dojść do miejsca
śmierci, do miejsca ofiary, ostatecznego daru z siebie. Przecież nie można się
cofać, zatrzymać przed metą, gdzie się wszystko wypełni, gdzie zapłonie, jak mówi
poeta „łuna wypełnienia”.
Zanim jednak nastąpi to wypełnienie, Chrystus powstaje z
tego trzeciego, najcięższego upadku i pokazuje nam ludziom, że nie ma u Boga
rzeczy niemożliwych.
Choć boli porażka przed metą, ludzka niewdzięczność,
doskwiera człowiecza nędza, brak miłości braterskiej pokazującej oblicze
niesprawiedliwości, również społecznej - to Chrystusowy obraz ze stacji IX mówi
o nadziei wbrew nadziei.
Bóg-Człowiek-Chrystus jednak powstaje i tam na Golgocie
decyduje, że celem życia nie jest lament nad sobą, nad swym poniżeniem. Celem
tym jest wypełnienie woli Pana. Woli, która nie krzywdzi człowieka. Daje
nadzieję na ostateczne zwycięstwo dobra.
Po Golgocie i Wielkim Piątku przychodzi bowiem radość
Niedzieli Zmartwychwstania. Dla człowieka, każdego z nas, fakt ten rodzi
wspomnianą nadzieję i siłę do przetrwania przeciwności oraz czynienia dobra.
Droga Chrystusa – Via Dolorosa – jest propozycją daną
człowiekowi. Choć trudna, z trzema upadkami i momentami zwątpienia, to jednak
biorąca początek w Chrystusie i do niego wiodąca. On idzie z nami, tak jak na
Golgotę.
W drodze tej pełnej upadków niech nam towarzyszą słowa Św.
Pawła z Listu do Filipian: „potrafię żyć w nędzy i umiem żyć w dostatku.
Zakosztowałem w życiu wszystkiego: wiem co znaczy być sytym i głodnym, opływać
w dostatki i cierpieć niedostatek. Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia”.
Powrót do: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska