Koszykowe
łgarstwo
Kazimierz
Pasternak
Leki za złotówkę, koszyk darmowych świadczeń leczniczych,
minimum socjalne, płaca minimalna to okrzyczane zasady rzekomo ustrojowej
troski o szczęśliwy, narodowy byt milionów Polaków. Współcześni propagandziści
są w stanie, przy pomocy równie wytrawnych politycznie gawędziarzy, wmówić
często biednemu, choremu człowiekowi niemal wszystko. Nawet to, że nie
koniecznie chleba i wody do życia potrzeba. Szczególnie choremu człowiekowi
wmawia się jak lecząc się za złotówkę można być zdrowym. Kolejny minister
zdrowia w imieniu rządu, na starcie swojego urzędowania, postanawia zaskoczyć
swoim pomysłem, wzbudzić szacunek u chorego i wyrobić sobie szacunek w jak
najszerszych kręgach społecznych. Już nieaktualne stało się hasło „leki za
złotówkę”. Kto zapłaci za skutki nieodpowiedzialnej propagandy, potwornych
lekowych afer i przy okazji zepchnięcia służby zdrowia na poziom cywilizacyjnej
zapaści? Wiadomo – my wszyscy - z płaconych podatków. Jakie konsekwencje
poniosą twórcy leczniczego bałaganu? Pewnie żadne, bo to zwykłe błędy, które
przecież w naszym kraju są nie do uniknięcia. Kolejny zdrowotny „hit” to koszyk
darmowych świadczeń lekarskich dla pacjentów w coraz bardziej nieznośnej,
rozkradzionej polskiej rzeczywistości. Jak na razie nikt dokładnie nie ustalił
z jakich darmowych świadczeń chory człowiek będzie mógł skorzystać. Pewnie
skończy się to na lawinie wypowiedzianych słów, haseł bez pokrycia i zwykłych
krętactw. Na dłuższą metę tego rodzaju kpiny z ludzi potrzebujących pomocy
leczniczej są nie do przyjęcia. Niepoważnym staje się rząd i państwo
odpowiedzialne za zdrowie mieszkańców. Konstytucja Rzeczpospolitej podkreśla
prawo każdego do ochrony zdrowia niezależnie od sytuacji materialno-finansowej
ze środków publicznych. Tak więc na państwie, jego strukturach ciąży obowiązek
zapewnienia bezpłatnej opieki lekarskiej. Konstytucja Rzeczpospolitej Polski
obecnie obowiązująca gwarantuje to każdemu obywatelowi. Jeśli tak, to
bezprawne, już w zamyśle, staje się kolejne, tym razem koszykowe, rozdanie
darmowych świadczeń leczniczych. Dyskusja o finansowej zapaści szpitali i
podstawowej opieki zdrowotnej powinna zostać sprowadzona do poziomu decydentów
odpowiedzialnych za dramatyczny stan polskiego lecznictwa. To odpowiedzialni za
to kolejni ministrowie i parlamentarzyści winni znaleźć pilne, sensowne
rozwiązania tego problemu. Nie może być tak, że w XXI wieku bankrutuje w dużym
mieście ogromny szpital z pacjentami, dwustuletnią historią i doskonałą kadrą a
politycy i ekonomiści jedynie ograniczają się do groźnie brzmiących
ekonomicznych frazesów z finalnym bankructwem włącznie. Bankructwo służby
zdrowia to zagrożenie zdrowia i życia ludzi ścigane z mocy prawa. Dlaczego nie
mogą tego zrozumieć polityczni decydenci? Na służbie zdrowia nie da się
zaoszczędzić, zarobić i potraktować jej w kategoriach przedsiębiorstwa czy
spółki prawa handlowego. Dyrektorzy szpitali, lekarze nie mogą pozostawać w
ciągłej niepewności, oddalać terminowe zabiegi i potrzebne interwencje tylko
dlatego, że kontraktowe wielkości zostały przekroczone. Czy uda się w
przewidywalnej perspektywie uporządkować polskie problemy lecznictwa
przynajmniej na tyle, aby człowiek chory mógł w terminie i na określonym
poziomie skorzystać z pomocy lekarskiej? Nie ma innego wyjścia, bo inaczej
oznaczałoby to kpinę z obowiązującej Konstytucji i działanie sprzeczne z
prawem, nie mówiąc już o etyce i godności człowieka potrzebującego pomocy
leczniczej. Sytuacja jest bardzo trudna finansowo, legislacyjne i
organizacyjnie. Nie ma winnych tej sytuacji. Po raz kolejny okazało się, że
bałaganiarskie majstrowanie w służbie zdrowia kończy się kompromitacją
narodowego systemu leczniczego, z którego wypada cierpiący człowiek oczekujący
na pomoc. Do tego dochodzą ciężkie warunki pracy personelu medycznego,
zaległości wynagrodzeń, groźba zwolnień i likwidacji szpitali.
Nie może być społecznego przyzwolenia na lekceważenie w
demokratycznym państwie prawa ludzi chorych, potrzebujących pomocy.
Warto pamiętać, że najważniejsze w batalii o wydolną służbę zdrowia
jest ludzkie życie, zdrowie i godność człowieka.
Powrót do: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska