Rady na układy
Kazimierz Pasternak
Entuzjazm
zawierania układów zbiorowych pracy z połowy lat dziewięćdziesiątych chyba
bezpowrotnie minął. Wydawało się wtedy, że układy zbiorowe pracy na szczeblu
zakładowym jak również ponadzakładowym regulować będą standardy pracownicze
większości firm korzystniej niż kodeks pracy. Strony układów, którymi
każdorazowo są związki zawodowe reprezentatywne i pracodawcy skorzystały z
różnorakich szkoleń aby lepiej zrozumieć filozofię układowych korzyści. Dobrym
przykładem zachęcającym do tworzenia prawa układowego były kraje europejskie
gdzie od dawna z dobrym skutkiem funkcjonują głównie ponadzakładowe układy
zbiorowe pracy. Niestety, po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego zrównującego
uprawnienia stron w skutecznym wypowiadaniu układów zbiorowych pracy pracodawcy
postanowili skorzystać z okazji i przystąpili do ich eliminowania. Żaden
związek nie był i nie jest w stanie przeszkodzić w tego rodzaju procederze.
Argumenty pracodawców są najczęściej takie same. Trudna sytuacja finansowa
firmy, brak środków na wynagrodzenia, duże koszty, wygórowane świadczenia
płacowe. Dla związków zawodowych będących stroną układów tego rodzaju
usprawiedliwienia brzmią mało wiarygodnie, szczególnie w sytuacji, kiedy
występują z renegocjacyjnymi propozycjami zmian układowych w okresach
przejściowych. Batalia idzie o oszczędności kosztem pracowników, o odebranie
przysługujących odpraw, świadczeń stażowych, premii i wynagrodzeń. Pogorszeniu
ulegają warunki pracy, opieka lekarska. Brak układu to gorsze standardy w
zakresie wypoczynku i w eliminowaniu ryzyka zawodowego.
Co zrobić,
kiedy pracodawca postanowił wypowiedzieć obowiązujący układ zbiorowy pracy?
Najważniejszym jest wystąpienie z pisemnym wnioskiem o podjęcie negocjacji
układu nowego, albo zaproponowanie zmian układu wypowiedzianego. Dobrze jest
dysponować na starcie projektem zmian lub kompleksowym opracowaniem. Pracodawca
nie może odmówić podjęcia rozmów. Związki zawodowe reprezentatywne będące
stroną układu mają w tego rodzaju sytuacji obowiązek podjęcia solidarnego
wysiłku zmierzającego do precyzyjnego prezentowania jednolitego stanowiska.
Wszelkie związkowe nieporozumienia i brak wspólnego stanowiska zdecydowanie
szkodzą w batalii o wynegocjowanie korzystnych regulacji dla pracowników w prawie
układowym. Warto przypomnieć, że brak związku zawodowego uniemożliwia
negocjowanie układu. O uzgodnieniu nowego układu zbiorowego pracy można mówić
dopiero w chwili przyjęcia układowych regulacji przez pracodawcę i związki
zawodowe oraz zarejestrowaniu układu przez inspekcję pracy w przypadku zakładów
pracy. Brak podpisu jednej ze stron praktycznie uniemożliwia sfinalizowanie
rejestracji układu.
Co wtedy?
Czy pracodawca może pozwolić sobie na kierowanie zakładem bez uzgodnienia co
najmniej zakładowego regulaminu wynagradzania? Z wyjątkiem zakładów
zatrudniających mniej niż 20 pracowników, wszystkie inne obowiązkowo muszą
posiadać co najmniej wewnętrzne zakładowe regulaminy wynagradzania uzgodnione
ze związkami zawodowymi pod warunkiem przedłożenia wspólnego stanowiska. Nie
spełnienie tego wymogu uprawnia pracodawcę do samodzielnego wprowadzenia do
realizacji przedmiotowego regulaminu. Szczególnie ważne jest prezentowanie
przez związki wspólnych uzgodnień bowiem tylko wtedy można poprzez negocjacje
ratować zarobki pracownicze, premie i inne uprawnienia przed drastycznym
obniżeniem lub całkowitą ich likwidacją. Niestety, nie brakuje przykładów
dobitnie ukazujących związkowe podziały w batalii o ratowanie pracowniczych
wynagrodzeń.