Doświadczenia innych

Waldemar Bartosz

 

Nadal spoglądamy na strukturę związku w kontekście jego skuteczności. Wiemy już, iż dotychczasowe zorganizowanie NSZZ "Solidarność" wynika wprost z problemów lat osiemdziesiątych. Na dodatek zauważyć należy, iż przez te dwadzieścia kilka lat będąc w realnej strukturze przyzwyczajamy się do niej. Właśnie nawyk i inercja z nim związana jest kolejną przeszkodą w podejmowaniu decyzji o ewentualnych zmianach. Tak to już jest, że człowiek z natury nie lubi zmian i jest im przeciwny. Chyba, że spotka się z krańcową sytuacją, która go silnie uwiera. Wydaje się, iż taka sytuacja już nastąpiła. Żeby jednak nie eksperymentować i nie działać na zasadzie prób i błędów należy się przyjrzeć jak są zorganizowane związki zawodowe w krajach zachodnich. Tam bowiem, od co najmniej kilkudziesięciu lat w sposób  nieprzerwany prowadzona jest normalna działalność związkowa. Patrząc na tamte doświadczenia, trzeba też rozwiać głęboko tkwiące stereotypy. Jednym z nich jest obiegowy pogląd, iż na Zachodzie związki działają poza zakładem pracy. Opinię tę kreują nieprzychylne związkom polskie media. Ma to przygotować opinię publiczną na taki właśnie scenariusz, który ma być u nas zrealizowany. Mamy też w pamięci oświadczenia niektórych polityków, również z obecnej koalicji, którzy twierdzą, iż tzw. związkokracja jest powodem rozlicznych nieszczęść jakie nawiedzają nasz kraj.

Kiedy jednak popatrzymy bezstronnie na doświadczenia krajów zachodnich, poglądy te pryskają jak mydlana bańka.

We wszystkich państwach wysokocywilizowanych związki zawodowe, uwzględniając zasadę trójpodziału władzy, traktowane są jako czwarty kamień węgielny demokracji. Stanowią bowiem instytucjonalną formę wczesnego ostrzegania przed kryzysami społecznymi. Pod warunkiem jednak, iż są w sposób poważny i odpowiedzialny traktowane w całym systemie dialogu społecznego. Aby mogły pełnić tę rolę muszą być mocno zakotwiczone w potrzebach i nastrojach pracowniczych. Nie byłoby to możliwe bez silnego kontaktu ze strukturami zakładowymi. Pracownicy są bowiem w zakładzie pracy, bez nich nie ma racji bytu żaden związek zawodowy. Problemem są tylko relacje grup pracowniczych do struktur ponadzakładowych. Generalizując, stwierdzić należy, iż we wszystkich krajach zachodnich związki są zorganizowane w system centrali. Wynika to z jasnego określenia potrzeb pracowniczych i środków jakie należy posiadać, aby potrzeby te były najlepiej realizowane.

Niuanse występujące między różnymi modelami związków zachodnich będą przedmiotem kolejnego namysłu.

 Powrót do: Archiwum