Po 20 latach
Waldemar Bartosz
Badania
historyczne nad niedawną przeszłością przypominają fakty, które zacierają się
już w pamięci. Uwaga ta dotyczy m.in. wydanej niedawno przez krakowskie
wydawnictwo Znak książki Antoniego Dudka pt. „PRL bez
makijażu”. Autor przypomina w niej wydarzenia sprzed 20 lat. Otóż, kiedy wiosną
1988r. zastrajkowali pracownicy komunikacji miejskiej, trudno było przypuszczać,
że rozpoczął się proces, który doprowadzi do upadku dyktatury PZPR. Tym bardziej,
że strajk ten rozpoczęty 25 kwietnia, skończył się po zaspokojeniu żądań
płacowych. Jednak następnego już dnia zastrajkowali pracownicy jednego z
wydziałów Huty im. Lenina w Krakowie-Nowej Hucie, którzy oprócz postulatów
płacowych wysunęli postulat przywrócenia do pracy zwolnionych w stanie wojennym
działaczy „Solidarności”. Jeszcze radykalniejsze stanowisko zajęli pracownicy
Huty Stalowa Wola, którzy przerywając pracę 29 kwietnia 1988r. zażądali
umożliwienia „Solidarności” legalnej działalności w zakładzie. Strajk ten
załamał się szybko, lecz już 2 maja do strajku przystąpiła Stocznia Gdańska. W
tym czasie rozpoczęły się również pierwsze kontakty między doradcą kierownictwa
nielegalnej „Solidarności” – Andrzejem Wielowiejskim a sekretarzami PZPR –
Józefem Czyrkiem i Stanisławem Cioskiem. Rozmowy te
zostały przerwane po pacyfikacji Huty im. Lenina przez oddziały ZOMO
przeprowadzonej w nocy z 4 na 5 maja 1988r. Pięć dni później załamał się strajk
w Stoczni Gdańskiej, kończąc wiosenną falę strajków. Według historyka, w
kierownictwie PZPR nadal żywe były obawy o nastroje społeczne. Doradcy
Wojciecha Jaruzelskiego (Jerzy Urban, Stanisław Ciosek i gen. Władysław Pożoga)
przewidywali, że kolejna fala strajków pojawi się po okresie urlopowym, czyli
na jesieni. Tymczasem już 15 sierpnia, czyli w środku kanikuły letniej, wybuchł
strajk w kopalni „Manifest Lipcowy”. Szybko rozprzestrzenił się za inne
kopalnie, w szczytowym okresie obejmując 14 z nich. Tym razem listę żądań
otwierał postulat powtórnego zalegalizowania „Solidarności”. 17 sierpnia strajk zaczął się w Porcie Szczecińskim, następnie
w tamtejszych zakładach komunikacyjnych. 20 sierpnia
zastrajkował Port Północny w Gdańsku, a w dwa dni później Stocznia Gdańska i
inne zakłady. Tego samego dnia stanęła znowu Huta Stalowa Wola. Tym razem do
użycia siły nie doszło. Przeciwnie, zostały nawiązane kontakty między Andrzejem
Stelmachowskim, doradcą Prymasa Polski i „Solidarności” i Józefem Czyrkiem. Ich efektem było pierwsze od czasu stanu
wojennego spotkanie Lecha Wałęsy z gen. Czesławem Kiszczakiem, do którego
doszło, nomen omen, 31 sierpnia 1988r. Tak rozpoczął
się okres przywracający legalność NSZZ "Solidarność".
Powrót do strony: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska