Nowelizacyjne zabory
Kazimierz Pasternak
Wraz ze zmianą rządu większej dynamice ulegają nadzieje u
jednych grup społecznych i obawy u innych. Nie jest inaczej teraz. Na obiecane
przez premiera znaczące podwyżki liczą pracownicy budżetówki i pracownicy
innych sektorów gospodarki. Nie brakuje ludzi, którzy uwierzyli w wizje
taniego, przyjaznego, odbiurokratyzowanego państwa. Wreszcie, po cichu, każdy
liczy na usprawnienie funkcjonowania urzędów wobec obywateli poprzez likwidację
zbędnych przepisów i usprawnienie obowiązujących procedur i skrócenie czasu na
ostateczne załatwienie danej sprawy. Tego rodzaju zapowiedzi, programy poprawy
już były. Często kończyło się to wyłącznie na obietnicach i szukaniu winnych w
szeregach opozycji. Czy tak będzie i tym razem, przekonamy się już powoli, na
co dzień. Czas ucieka a beneficjentów na spełnienie
rządowych obietnic przybywa. Liczne grupy pracowników liczą na profity w
postaci podwyżek płac związane z zapowiedzią rządu i wynikających z bardzo
dobrych efektów gospodarczych. NSZZ „Solidarność” od kilku lat zwraca uwagę
kolejnym rządom na budowanie systemowych rozwiązań tworzących „Polskę przyjazną
pracownikom” gdzie jednym z bardzo ważnych zadań jest pilne przywrócenie
godności i poczucia bezpieczeństwa polskiego pracownika. Sprawa jest bardzo
pilna a zaległości do nadrobienia w tym względzie niezwykle dużo. Nie wystarczy
już obiecywać Irlandię w Polsce, sielankowe wizje. Powoli i strach przed utratą
pracy przestaje odnosić oczekiwany skutek. Czas więc
na radykalne zmiany postaw przedsiębiorców nie zauważających dotąd niskich
pracowniczych wynagrodzeń i niewolniczych praktyk rujnujących pracowniczą
godność. Trudno wyrokować obecnie na ile Polska stawać się będzie na serio
przyjazna pracownikom, ich rodzinom i całemu społeczeństwu. Zależy to w dużej
części także od woli rządzących, dialogu prowadzonego między innymi ze
związkami zawodowymi, oskarżanymi o wszelkie zło i hamowanie rozwoju
gospodarczego włącznie. Nie brakuje zapowiedzi zmiany prawa w wielu segmentach
społeczno-gospodarczych. Na orbicie zmian legislacyjnych może się znaleźć
kodeks pracy i wiele ustaw mających wpływ na stabilizację i komfort polskiej
pracy. Przecież niemal każdy rząd chełpi się niemal w tonach „liczonych
projektów” aktów prawnych przygotowanych albo pospiesznie uchwalanych,
najczęściej z marnym skutkiem dla obywatelskiej szczęśliwości. Dlaczego więc
ten rząd miałby być inny? Pracownicy wiedząc o liberalnych priorytetach
obecnego rządu zdają sobie sprawę z zagrożeń, niekorzystnych zmian
obowiązującego prawa. Przecież najczęściej dotychczasowe legislacyjne zmiany
prawa pracy kończyły się zaborami posiadanych uprawnień, często wbrew głoszonym
hasłom. Szereg z nich zostało wprowadzonych po medialnym wrzasku, dosłownym
biciu piany i wzajemnym przekrzykiwaniu. Próbki tamtych scenariuszy mamy
dzisiaj. Tematem dnia stały się dla licznych medialnych publikatorów związki
zawodowe, przedstawiane najczęściej w sposób skrajnie kłamliwy i
nieodpowiedzialny. Nie jest to zapewne przypadek czy próba znalezienia tematów
zastępczych. Bez względu na rzeczywiste intencje medialnej nagonki należy
liczyć się z próbami podjęcia przez rząd na fali batalii o kolejne
nowelizacyjne ograbienie pracowników i związkowców z już znacząco uszczuplonych
praw. Przypadkowe, pospiesznie dokonywane nowelizacje
z pominięciem dialogu na pewno nie będą sprzyjające dla społeczeństwa.
Powrót do strony: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska