Sierpień bohaterstwa i
honoru
Kazimierz Pasternak
Nie można być patriotą bez znajomości sierpniowych,
bohaterskich zmagań Polaków o wolność i niepodległość. Cud nad Wisłą, Powstanie
Warszawskie, strajki sierpnia 1980 roku i powstała w ich wyniku „Solidarność”
to fakty i zarazem tak nieodległe obrazy męstwa młodzieży polskiej, żołnierzy,
patriotów i prostych – mądrością wielkich - naszych bohaterów. To z dziedzictwa
ich bohaterstwa, odwagi, poświęcenia i mądrości powinniśmy brać przykład. Oni
nie pytali o cenę, apanaże. Nie kalkulowali. Nie kupczyli. W swojej wielkości i
postawie wiedzieli, że jeśli Ojczyzna w potrzebie to trzeba podjąć ryzyko
walki, często za cenę krwi. Tego nie wyczytali w książkach, kolorowych pismach.
Pragnienie życia w niepodległej Polsce było w nich. Najlepszą nauczycielką ich
patriotyzmu był dom rodzinny, tradycje niepodległościowe i pragnienie bycia
wolnym. Oni doskonale wiedzieli, co to znaczy utracić wolność. O sile
sierpniowych narodowych zrywów ku niepodległości Polski stanowili bardzo młodzi
nasi rodacy. W armii zwycięsko walczącej z bolszewikami pod dowództwem
marszałka Piłsudskiego, jej podstawowy trzon stanowili zaledwie nastoletni
żołnierze duchem silni. Mimo potężnej przewagi wroga, zwyciężyli blokując
bolszewikom marsz na zachód. Był i jest ten bohaterski czyn Polaków uznany za
cudowny, bo wywalczony w sierpniu, miesiącu pielgrzymek i czci oddawanej Matce
Bożej. Nie inaczej było w Powstaniu Warszawskim. Zawiedli alianci. Stchórzyli
dowódcy sprzymierzonych armii. Nic nie warte okazały się traktaty, porozumienia
i wojskowo-polityczne obietnice. Na wysokości zadania stanęli znowu nasi,
wspaniali młodzi Powstańcy, często dzieci wraz ze swoimi starszymi dowódcami,
nauczycielami, wychowawcami, rodzicami. Słychać cierpienie, kiedy pierwszego
sierpnia w rocznicę Powstania wsłuchujemy się w tamten dramat, krzyk męstwa i
wolności. Pytamy siebie czy musieli ginąć, cierpieć, przelewać niewinną krew?
Przecież wówczas byli jeszcze dziećmi, młodymi ludźmi. Przed nimi życie stało
otworem. Dlaczego ginęli, ryzykowali nie zdezerterowali, nie kalkulowali?
Przecież mogli. Jednak walczyli z okrzykiem Bóg, Honor, Ojczyzna, zawstydzające
nie jednego dawnego i współczesnego wyrafinowanego cwaniaka, politycznego gadułę, karierowicza, donosiciela i wyzyskiwacza. Dla nich
duch walki i niepodległa Ojczyzna były najwyższą wartością. Czy testament krwi,
bohaterstwa i narodowej chwały tych naszych bohaterów dla nas współcześnie
żyjących jeszcze coś znaczy? Jeśli tak, to co? To
dzięki nim możemy żyć w niepodległej Ojczyźnie. Czy zdajemy sobie z tego
sprawę?
Sierpień to wspomnienie polskiego robotnika, stoczniowca,
chłopa polskiego, studenta, nauczyciela, wychowawcy, pielęgniarki, lekarza i
piekarza. Fenomen tego Sierpnia sprzed dwudziestu ośmiu laty jest nadal żywy i
podziwiany na świecie, ale już nie w Polsce, gdzie się narodził. Solidarny,
wspólny, bohaterski zryw Narodu tonie współcześnie w podziałach, konfliktach,
wrogości i wzajemnej nienawiści. Bohaterowie tamtych dni jakże często cierpią z
głodu i niedostatku. Zostali zapomniani. Często brakuje im na leki i utrzymanie
rodziny, podczas, gdy ich prześladowcy, zawodowi kapusie
wiedzą, że żyją. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” wyrosły z
krwi, bohaterstwa prostego człowieka i solidarnego pokojowego zrywu Polaków
broni godności i praw człowieka na miarę swoich
możliwości. Walka ta nie jest prosta. Jest jednak konieczna w imię prawdy i
narodowej sprawy. Tu nie chodzi o kombatanctwo i często niezasłużone honory,
ale o niepodległą Najjaśniejszą Rzeczpospolitą.
Powrót do: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska