Nadzieja w sporach

Kazimierz Pasternak

 

Podwyżka płac to dla tysięcy pracowników jedynie sfera marzeń, slogan i pragnienie nie do spełnienia. Nie pomagają prośby, groźby czy masowe zwolnienia z pracy. Mało istotne są bieżące osiągnięcia ekonomiczne firmy. Zawsze znajdą się argumenty przemawiające za niepodejmowaniem decyzji o podwyżce wynagrodzeń. W spółkach skarbu państwa takim hamulcem rzekomo nie do przeskoczenia jest coroczny wskaźnik. Nie ważne, że spółka ma rewelacyjne wprost wyniki ekonomiczne, znakomitą koniunkturę na sprzedaż wyrobów, niskie koszty wytwarzania, itp. Podwyżki powyżej ustalonego wskaźnika nie wolno wypłacić, bo można ministrowi bardzo podpaść. Ma się to zmienić. Przestanie funkcjonować wskaźnik. Kiedy to nastąpi – nie wiadomo.

W trudniejszej zawsze sytuacji są pracownicy nie zorganizowani w zakładowej organizacji związkowej, bo nie są w stanie skutecznie bronić praw pracowniczych. Nie ma kto w ich imieniu podejmować ryzyka stawiania płacowych żądań. Wystarczy często ogólny argument o niemożliwości wypłacenia podwyżek i to najczęściej wystarcza. Pracownicy ci najczęściej boją się wychylić, zapytać o szczegóły, poprowadzić w tej sprawie negocjacje. Po ludzku biorąc, boją się utraty pracy, szykan, zastraszania. Wiedzą, że w odróżnieniu od swoich kolegów zrzeszonych w związkach zawodowych mają mniejsze prawa. Na założenie związku zawodowego jeszcze się nie decydują. Wolą poczekać. Zmieniają zdanie dopiero wówczas, kiedy mija strach i przekonują się, że tylko będąc solidarnymi, zrzeszonymi w związku zawodowym można skuteczniej powalczyć o respektowanie swoich praw.

Zgoła w odmiennej sytuacji znajdują się pracownicy zrzeszeni w zakładowej organizacji związkowej, sprawnie kierowanej, mającej w swoich szeregach ludzi przygotowanych do pracy związkowej. W pierwszej kolejności mogą zrealizować konstytucyjnie gwarantowane prawo do rokowań. Uprawnionym do prowadzenia rokowań prowadzonych w imieniu pracowników jest wyłącznie zakładowa organizacja związkowa. Ma to miejsce podczas sporów zbiorowych, które są ustawową instytucją dającą możliwość pokojowego rozstrzygania zakładowych spraw spornych, dotyczących grupy a nie pojedynczego pracownika. Podwyżki płac stanowią w sporach zbiorowych najczęściej występujące żądanie. Dzieje się tak dlatego, że pracodawcy w naszej szerokości geograficznej jeszcze nie przywykli do bieżącego informowania i konsultacji i ze związkami zawodowymi. Uważają często, że można bezkarnie lekceważyć pytania i związkowe stanowiska w tych kwestiach. Nie lubią jak ktoś, a szczególnie związkowcy zadają kłopotliwe pytania z zakresu płac. Takie postawy najczęściej nie wytrzymują próby czasu. Padają żądania podwyżek płac i sztywno określony termin. Nie zrealizowanie żądań w terminie uruchamia procedurę sporu zbiorowego. Stronami sporu zbiorowego nie są pracownicy a reprezentujący ich interesy zakładowa organizacja związkowa i pracodawca. Ustawa o sporach zbiorowych obliguje pracodawców do niezwłocznego podjęcia rokowań ze związkiem zawodowym w przypadku niespełnienia żądań w ustalonym terminie. Rokowania nie mogą przebiegać w sposób przypadkowy bez uszanowania argumentów drugiej strony. Nie zawsze na etapie rokowań udaje się zakończyć spór i wyegzekwować podwyżki. Są jednak pozytywne przykłady.

Powrót do: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska