Wakacyjny czas

Waldemar Bartosz

 

Jesteśmy na półmetku wakacji. Trwa kanikuła przy zmiennej aurze. Przeciętny człowiek wypoczywa, lecz błogi stan zakłócają wieści całkiem nie wakacyjne. Politycy mówią o wcześniejszych wyborach, bo koalicja trzeszczy w szwach. Część szpitali nie przyjmuje chorych, bo lekarze żądają podwyżek. Nie inaczej jest też na świętokrzyskiej niwie. W wielu zakładach trwały bądź jeszcze trwają spory zbiorowe dotyczące podwyżek płac. W niektórych miejscach pracownicy zabiegają o godne traktowanie. Jednocześnie rośnie świadomość wartości pracy ludzkiej. Z pewnością wiąże się to z otwarciem możliwości poszukiwania zatrudnienia na zachodnioeuropejskich rynkach pracy. Poszerza się też świadomość pracodawców, że bez godziwych płac nie będzie możliwości pozyskania i zatrzymania odpowiednich pracowników. Jest więc widoczny w wielu firmach ruch płacowy. Sprawdza się tutaj hasło kampanii promocyjnej „Solidarności”: niskie płace barierą rozwoju Polski. Niestety, w wielu przedsiębiorstwach ze względu na ich trudności finansowe ruch ten nie jest możliwy. W takich sytuacjach następuje klasyczny pat. Widać to jasno w transporcie. Coraz trudniej o kierowców, bowiem proponowane płace są mało konkurencyjne. Jednym z hamulców wzrostu wynagrodzeń jest ustawa o kształtowaniu wynagrodzeń w podmiotach gospodarczych. Proponowane wskaźniki wzrostu płac w tych podmiotach w sposób sztuczny duszą ich wzrost, co negatywnie wpływa na sytuację pracowniczą. Z tych powodów Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" w swej uchwale zażądała zniesienia tego ograniczenia. Ponadto Związek nasz domaga się podwyższenia poziomu płacy minimalnej do 60 procent średniego wynagrodzenia. Te postulaty oraz dezaprobata dla rządowego projektu ustawy o tzw. „pomostówkach” stały się powodem ogłoszenia ogólnokrajowego protestu. Granicznym terminem odpowiedzi na te postulaty jest 15 sierpnia bieżącego roku. Jeśli odpowiedź ta będzie niesatysfakcjonująca, ogólnopolski komitet protestacyjny NSZZ "Solidarność" postanowi o rozpoczęciu czynnego protestu. Decyzja ta ma dotyczyć formy tego protestu. Widać więc jasno, że gorący czas wakacyjny jest też gorącym czasem społecznym.

Powrót do: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska