Strajk w Tema Polska SA

Mieczysław Gójski

 

W dniach 19-23 kwietnia br. w Tema Polska SA w Kielcach odbył się strajk. Zanim do niego doszło, już kilka miesięcy wcześniej tamtejsza „Solidarność” była alarmowana o tragicznej sytuacji ekonomicznej właściciela, jednocześnie prezesa greckiej spółki Antonio Costy. Jego spółka Techno A z siedzibą w Turynie zbankrutowała. Wskutek czego tamtejszy komisarz sądowy przejął akcje Tema Polska. Próby rozmów z zarządem spółki, co do jej przyszłości, pozostawały bez odzewu. Nie było także odpowiedzi na kierowane pod tym samym adresem pisma. Czarę goryczy przelał brak wypłaty wynagrodzenia dla 400-osobowej załogi za miesiąc marzec. Wobec takiego zachowania pracodawcy tamtejsza MOZ NSZZ "Solidarność" 11 kwietnia weszła w spór zbiorowy. Ze względu na niepodjęcie rokowań przez pracodawcę 16 kwietnia przeprowadzono dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Pozostał on także bez echa. Praktycznie firma i jej pracownicy w tym okresie została porzucona przez zarząd. Nie było żadnego kontaktu z prezesem spółki a co ważniejsze na urlop w tym czasie wybrał się jej dyrektor, pełnomocnik właściciela – Voios Poipas. Stronie związkowej na takie postępowanie pracodawcy pozostało tylko jedno. Strajk czynny rozpoczął się 19 kwietnia. Początkowo planowano go na trzy dni, licząc że w końcu dojdzie do spotkania z pracodawcą bądź z pełnomocnikiem komisarza sądowego. Niestety, tak jak wcześniej żaden z decydentów firmy nie był zainteresowany pojawieniem się w spółce. Wobec takiego traktowania pracowników, łamania polskiego prawa prezydium Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ "Solidarność" podjęło stosowne stanowisko. Stanowisko to poza mediami otrzymali także m.in. Rząd RP, Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych, Główny Inspektor Pracy, Prokurator Generalny. (Treść stanowiska zamieszczamy obok). Prezes Costa dopiero w poniedziałek, tj. 23 kwietnia raczył pojawić się w firmie. Był to piąty dzień strajku. Niezwłocznie po jego przybyciu przystąpiono do rozmów. Niestety, z wypowiedzi prezesa wynikało głównie to, że pieniędzy nie ma w związku z czym wypłaty wynagrodzeń nie będzie itd. Jego cynizm i bezczelność zniknęły dopiero w momencie gdy Grzegorz Pietrzykowski – przewodniczący MOZ NSZZ "Solidarność" poinformował go, że załoga nie wypuści go z biura dopóki nie otrzyma zaległych wynagrodzeń. Tak radykalna decyzja poskutkowała. Około godz. 15 uruchomiono przelewy wynagrodzeń na konta pracowników. Strajk czynny zawieszono. Już trzecia zmiana podjęła pracę. Nie znaczy to jednak, że problem rozwiązano. Niestety, nie. Wszystko wskazuje na to, że firmę czeka upadłość. Pocieszające jest jednak to, że są inwestorzy zainteresowani kupnem Tema Polska SA. Pierwsze rozmowy, również ze stroną związkową w tym temacie zostały już rozpoczęte.

 

Powrót do strony: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska