Rozważania
V NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
(25 marca 2007r.)
Iz 43,16-21; Flp 3,8-14; J 8,1-11
Aby odwrócić uwagę od naszych świństw i grzechów, jakże często wytykamy
błędy innych? Spowiadamy się z „grzechów cudzych”, oskarżamy, napiętnujemy,
domagamy się sprawiedliwości, jesteśmy oburzeni... a
Jezus „pisze nam nasze grzechy” i czeka na nasze nawrócenie. Po co więc szukać
najpierw błędów u innych, po co oskarżać i napiętnować ich wady? Poczytaj to,
co Jezus „pisze dla ciebie” ...
Ale też trzeba widzieć i to, że kobieta, którą do Niego przyprowadzono,
nie wypierała się, nie usprawiedliwiała, nie wskazywała nawet na innych, na
wspólników jej grzechów, nie twierdziła, że jest bez grzechu i dlatego
DOŚWIADCZYŁA MIŁOSIERDZIA!
Nie doświadczysz miłosierdzia Bożego, jeśli będziesz stale twierdził,
że nie masz grzechów, jeśli faryzejsko będziesz twierdził, że jesteś
sprawiedliwy i że ze wszystkiego płacisz dziesięcinę.
Nie potrzebują lekarza zdrowi, albo ci, którzy się za zdrowych uważają,
ale ci, którzy rozpoznali i uznali swoją chorobę za rzeczywistą chorobę. Jeśli
twierdzisz, że jesteś zdrowy, że masz „tylko lekki katar” i że jesteś bez
grzechu, to niepotrzebny ci ani lekarz, ani Boże Miłosierdzie.
To nigdy nie doświadczysz Bożej miłości.
Ks. Zbigniew Rapcia
Powrót do strony: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska