Przestać się bać
Kazimierz Pasternak
Relacje między pracodawcą i pracownikami są warunkiem
ostatecznego sukcesu czy definitywnej klęski. Pracodawca kompletując zespół
pracowników tworzy określoną zbiorowość ludzi z potrzebnymi kwalifikacjami,
predyspozycjami, którym w ramach stosunku pracy zostają powierzone konkretne
obowiązki. Ochrona praw pracowników jest obowiązkiem
pracodawcy. Również pracownicy nie mogą lekceważyć swoich obowiązków,
najczęściej skonkretyzowanych w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy lub
regulaminie pracy. Dla ochrony, zawsze słabszej pozycji, pracownika obowiązuje
prawo pracy i określone normy prawne chroniące pracownika przed wyzyskiem,
dyskryminacją, zagrożeniem zdrowia i życia, mobbingiem
itp. Pracownik może zrzeszyć się, bez ponoszenia konsekwencji, w związku
zawodowym dla wzmocnienia swojej pozycji wobec pracodawcy. Podstawowe obowiązki
pracodawcy wymienione w kodeksie pracy obligują pracodawcę do przeciwdziałania
dyskryminacji, lobbingowi i ochrony godności i dóbr osobistych pracownika.
Ustawodawca przewidział, że w grupach pracowniczych podobnie jak w innych zbiorowościach społecznych nieuchronne są różnego rodzaju
sytuacje konfliktowe. Dla ich ograniczenia pracodawca nie może postępować
biernie i lekceważyć powstałych sporów. Stąd konieczne jest przeciwdziałanie
sytuacjom konfliktowym, które pojawiają się głównie tam gdzie szwankuje kultura
pracy, wzajemny szacunek i elementarne międzyludzkie reguły grzecznościowe.
Często motorem konfliktów są przełożeni, dla których godność i szacunek do
pracownika są jedynie nic nieznaczącym hasłem. Nie brakuje przykładów
ukazujących samych pracodawców w rolach „damskich bokserów” nieliczących
się ze słowami i prawami pracowników, którymi zarządzają. Jedną z takich postaw
jest pracodawca–mobber, który podejmuje działania skierowane przeciw pracownikom,
polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu, wywołujące
zaniżoną ocenę przydatności zawodowej. Działania te mogą przybierać różne,
często trudno wyobrażalne metody walki z pracownikami. Są nimi poniżanie,
psychiczne dręczenie i ośmieszanie pracownika przy byle okazji. Pracownik może
być izolowany lub eliminowany z zespołu współpracowników. Przeciw pracownikowi
mogą być stosowane bezpodstawne kary porządkowe z dyscyplinarką włącznie.
Pracownik w tego rodzaju konfliktowych sytuacjach nie może zostać sam. Nie może
się poddawać i zgadzać na dręczycielskie praktyki zagrażające jego zdrowiu i
życiu oraz stabilności rodzinnej. Nikt na razie nie policzył ceny, jaką płacą ofiary
lobbingu i różnorakich szykan w skali ogólnokrajowej. Pewnie nie jest to
możliwe. Jak ocenić dramat pracownika będącego w depresji, popełniającego
samobójstwo tylko ze względu na dręczycielskie praktyki pracodawcy–mobbera?
Jak wyliczyć koszty leczenia pracowników hospitalizowanych w szpitalach, po
zawałach, udarach itp. w związku z patologicznymi relacjami w zakładzie pracy?
Zawsze, każdej konfliktowej sytuacji można zaradzić. Od tego są sądy, organy
ścigania, państwowa inspekcja pracy, związki zawodowe i najbliżsi.
Najważniejsze, aby odważyć się w porę sobie pomóc i przełamać barierę strachu.
Powrót do strony: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska