My, naród
Kazimierz Pasternak
Listopad zawsze był, jest i będzie miesiącem narodowej
refleksji, zadumy i hołdu dla tych, którzy odeszli. Dzień Wszystkich Świętych
gromadzi nas przy grobach najbliższych, ludzi wielkich, zasłużonych, świętych,
bohaterach narodowych i tych nieznanych, zapomnianych. W tym dniu jesteśmy
zjednoczeni, solidarni, świadomi bardziej tego, że i my żyjący zmierzamy ku
końcu ziemskiego życia. Jesteśmy często gotowi przejechać tysiące kilometrów,
aby chociaż przez chwilę, właśnie w tym dniu pomodlić się przy grobach
zmarłych. Jeszcze nie tak dawno wielu z nich, których groby odwiedzamy na
cmentarzach cieszyło się dobrym zdrowiem, awansem w pracy, wygraną. Nie
przewidzieli, że już we Wszystkich Świętych AD 2007 nie będzie ich wśród
żywych. Cmentarze uczą pokory. Zmuszają każdego z nas, nawet największego
twardziela i ignoranta do zadania sobie wielu pytań o sens naszego ziemskiego
życia, nastawionego na walkę z innymi i wyniszczającym pościgiem za karierą czy
sukcesami. Groby mówią: hamuj, zwolnij, zastanów się, szanuj bliźniego swego.
Uczą historii, ludzkiej wielkości i szacunku do ojczyzny. Podpowiadają dobre
wzorce postępowania. Są źródłem mądrości dla nas żyjących. Uświadamiają cnotę
bohaterstwa i honoru. Podpowiadają wzorce postępowania w trudnych sytuacjach.
To często po czyjejś śmierci porządkując posiadaną wiedzę i wzorce postępowania
dostrzegamy w zmarłym wartości, które nam pomagają w rozwiązywaniu bieżących
problemów. W pamięci wędrujemy po narodowych cmentarzach naszych rodaków,
męczenników, bohaterów rozsianych po całym świecie. Bardziej intensywnie
dostrzegamy dramat, ostatnie chwile życia naszych rodaków zamordowanych,
zagłodzonych na nieludzkiej ziemi. Jesteśmy w łączności z bohaterskimi
żołnierzami i powstańcami narodowych walk o Naszą i Waszą wolność. Modlimy się
o wyniesienie na ołtarze naszych wielkich Rodaków – Ojca Świętego Jana Pawła
II, ks. Jerzego Popiełuszkę, kardynała Stefana Wyszyńskiego i innych
wspaniałych kapłanów, patriotów, ludzi bez reszty oddanych za życia sprawie
wolności i niepodległości naszej ojczyzny. Mając upragnioną, długo oczekiwaną,
wolną i niepodległą Polskę, często nie wiemy jak postępować. Co z niemal
cudownie uzyskaną wolnością czynić? Jak się zachować w sytuacjach trudnych?
Skąd czerpać wzorce? Jak pojmować i realizować współczesny patriotyzm?
Odpowiedzi na te i inne pytania i wątpliwości często możemy znaleźć w
życiorysach ludzi bohaterskich i mądrych. W kryzysach szukamy przywódców dla
naszej ojczyzny na miarę marszałka Józefa Piłsudskiego sądząc, że tylko tacy
mądrzy, odważni przywódcy mogą wyprowadzić kraj z kryzysu, zaprowadzić
sprawiedliwe rządy i zapewnić porządek. Pytamy, czy w ogóle mamy ludzi zdolnych
wziąć odpowiedzialność za losy państwa, jego rozwój i skuteczne rozwiązywanie
problemów dotyczących każdego mieszkańca. Z przypadającym w listopadzie Świętem
Niepodległości utożsamia się mniejszość społeczeństwa polskiego. Przecież jest
to rocznica uzyskania przez Polskę niepodległości po trwającej ponad 120 lat
niewoli. Pytanie, dlaczego tak się dzieje? Dlaczego wywieszenie narodowej flagi
w tym dniu przychodzi większości z nas z tak dużym oporem? Mamy niepodległość i
upragnioną wolność uzyskaną bez wojny i rozlewu krwi. Jest
zatem powód do dumy i chwały dla tych, którzy odważnie i mądrze o
odzyskanie tej wolności upomnieli się, zaryzykowali. W to zwycięstwo wolności
nad tyranią sowiecką wpisuje się NSZZ
"Solidarność". To, że kraj nasz jest źle rządzony, gdzie nie są
szanowane konstytucyjnie gwarantowane prawa obywatelskie nie może
usprawiedliwiać ucieczki od rozwiązywania bieżących problemów, apatii i
obojętności. Wzorce do naśladowania możemy czerpać zawsze z postawy wielkich
Polaków.
Powrót do strony: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska