Odeszli
Kazimierz Pasternak
Nasi najbliżsi, znajomi, koledzy. Byli z nami wczoraj,
pogodni, roześmiani, mający plany, wspaniałe kariery przed sobą. Nigdy nie
przypuszczali zarówno oni oraz ich znajomi, najbliżsi, że to często ostatnia
rozmowa, spotkanie, filiżanka kawy. Odeszli nagle. Nie ma ich już wśród nas.
Pozostają wspomnienia, refleksja, modlitwa i cierpienie. Nigdy nie jest łatwo
pogodzić się ze śmiercią kogoś bardzo nam bliskiego. Szczególnie jest to bolesne kiedy ma to miejsce w najbardziej niespodziewanych
okoliczności, w sytuacjach nagłych. Pośpiech lekkomyślność, brawura, alkohol,
choroby cywilizacyjne to podstawowe przyczyny ludzkich dramatów, nagłych
zgonów. Nadal niebezpieczne są nasze miejsca pracy. Co roku blisko tysiąc
pracowników w większości z minimalnym stażem zawodowym traci życie.
To na pewno niepotrzebna tragedia. Pytanie - co zrobić
aby skutecznie tym dramatom zapobiec? Żniwo śmierci szaleje od lat na
naszych drogach. Tysiące ludzi, w tym często nasi znajomi - do coraz szybszych,
doskonalszych samochodów już nie wraca. Taka rzeczywistość sprawia ból. Groby
tych, którzy odeszli odwiedzamy na cmentarzach. Dzień Wszystkich Świętych bez
reszty poświęcony na modlitwę i zadumę o naszych najbliższych. Miliony ludzi
nie bacząc na pogodowe anomalia, utrudnienia, pokonuje często setki kilometrów,
aby chociaż na chwilę uklęknąć przy grobach bliskich, zapalić znicz i
przypomnieć te najbardziej zapamiętane okruchy z życia zmarłego. Odwiedzane
groby są dla nas lekcją pokory, szacunku dla tych, którzy odeszli. Spotykamy
tam nazwiska wybitnych postaci naszej historii. Chylimy głowy nad grobami
żołnierzy poległych w wojnach. Wspominamy powstańców, patriotów, bohaterów
niepodległościowych zrywów z powojennej historii Polski. Często z
niedowierzaniem wpatrujemy się w grobowiec, na którym widnieje nazwisko
człowieka, który tak niedawno cieszył się z uzyskiwanych sukcesów, był wzorem w
swoim środowisku, którego już nie ma wśród żywych.
W Dniu Wszystkich Świętych wspominamy Ojca Świętego Jana
Pawła II, Prymasa Tysiąclecia, Księdza Jerzego Popiełuszko prosząc w modlitwach
o ich rychłe wyniesienie na ołtarze. Nie zapominamy w tym dniu o ofiarach
totalitaryzmu faszystowskiego i komunistycznego. Bliscy nam są wszyscy, którzy
ponieśli śmierć w stanie wojennym, którzy zginęli w niewyjaśnionych
okolicznościach, stając bohatersko za życia w obronie ideałów wolności, prawdy
i dobra. Na nowo próbujemy odczytać i zrozumieć testament znanych nam ludzi,
których już nie ma wśród nas, a którzy byli dla nas autorytetami, ludźmi
wielkimi własną skromnością, uczciwością, pracowitością.
Bliscy nam stają się bezimienni zmarli, których groby
pozostają w zapomnieniu.
Zatrzymujemy się przy grobach ludzi związanych z
„Solidarnością”. Pochylamy się nad grobami biskupa Mieczysława Jaworskiego,
księży bohatersko broniących ideałów prawdy i solidarności. Klękamy w miejscach
gdzie spoczywają często zapomniani już bohaterowie rodzącej się solidarności i ci których groby pokryte są jeszcze świeżymi kwiatami. Dzień
Wszystkich Świętych jest dla nas zawsze solidarnym, modlitewnym spotkaniem u
grobów najbliższych, znanych bohaterów, cenionych ludzi i tych zupełnie
zapomnianych. Tak będzie zapewne i w tym bieżącym roku. Kwiaty, palące się
znicze to dowód naszej pamięci o zmarłych. Z doczesności ziemskiego wędrowania
zdajemy sobie dobitniej sprawę z lektury nagrobkowych napisów. Tu nie ma
reguły. Groby weteranów, ludzi w podeszłym wieku przemieszane są z grobami
maluchów, młodzieży i osób w średnim wieku. Zawsze jesteśmy zmuszeni zadać
sobie pytanie - dlaczego tak jest? Przecież młodość to życie a nie śmierć, ból,
tragedia. Jesteśmy tylko ludźmi. Tajemnice życia, śmierci i zbawienia możemy
odczytać z kart Ewangelii, która daje odpowiedź na nasze pytania i wątpliwości.
Powrót do strony: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska