Wielka Niedziela
Waldemar Bartosz
Święto i świętowanie jest wpisane w naturę ludzką. Oznacza bowiem oderwanie się od codzienności i czasowe
choćby przebywanie w wymiarze horyzontalnym. W przypadku świąt religijnych
wymiar ten poszerza się o przeżywanie sacrum. Przeżywanie sacrum podkreśla
ponadczasowy charakter osoby ludzkiej. Jest też przeciwstawieniem się
codzienności – profanum. Święta Wielkiej Nocy oprócz
religijnego wspomnienia Zmartwychwstania Chrystusa podkreśla także w sposób
symboliczny ludzką kondycję. Pokazuje, że krzyż i śmierć jest udziałem
człowieka, ale również to, że po Wielkim Piątku przychodzi Wielka Niedziela –
okres radości i Zmartwychwstania. Święto to uznane w religii chrześcijańskiej
za najważniejsze ma również kulturowe odniesienia. Nie jest przypadkiem, że
przypada ono na wiosnę, na okres budzenia się przyrody. Czas ten podkreśla
znaczenie odrodzenia. W historii i tradycji polskiej Wielkanoc przywoływana
była w trudnych okresach narodowych. Okres zaborów można było przetrwać dzięki
analogii narodu polskiego do Mesjasza, który umiera, ale też i zmartwychwstaje.
Mesjanizm Hoene Wrońskiego i wieszczów narodowych
podkreślał tę myśl. Jeden z zakonów powstałych wówczas na emigracji za swoją
misję przyjął pracę nad świadomością narodową. Nie przypadkiem nazwany został
Zakonem Zmartwychwstańców. W ten nurt wpisuje się znana wyłącznie w Polsce
tradycja urządzania Grobów Wielkopostnych. W trudnych okresach narodowych Groby
Pańskie opatrzone były akcentami patriotycznymi. Tak było w czasie okupacji
hitlerowskiej i sowieckiej, tak też było w okresie stanu wojennego. W tym
drugim okresie często do Grobu oprócz figury Chrystusa składano symbol
„Solidarności”. Po to, aby podkreślić, że tak jak Chrystus również i ona
zmartwychwstanie. W obecnym czasie święta Wielkiej Nocy łączą się również z
pamięcią o Janie Pawle II. Jego śmierć, która była narodowymi rekolekcjami
zbiegła się z okresem wielkanocnym. Trwała pamięć o tym wydarzeniu sprzed roku
trwa. Jako fenomen religijny, narodowy i kulturowy pamięć ta przynieść musi
dobre owoce. Szczególnie w młodym pokoleniu nazwanym już na trwałe jako
pokolenie JP II. Pokłady dobra, bezinteresowności i altruizmu wydobywa i
gromadzi właśnie pamięć o Janie Pawle II. Nic to, że jeszcze nie przemienia
obrazu naszej ziemi. Nic to, że jeszcze epatują nas postawy prywaty,
zachłanności i myślenia partykularnego, widoczne szczególnie w oficjalnym życiu
publicznym i politycznym. Zawsze bowiem tak było, że
dobre zmiany rodzą się w laboratorium. Dobrym zaczynem, drożdżami i solą ziemi
bywa zazwyczaj mniejszość. Pokolenie JP II jest prawdopodobnie takim zaczynem.
Znakomitą przesłanką do żywienia nadziei na lepsze zmiany. Po Wielkim Piątku bowiem przychodzi Wielka Niedziela.
Powrót do strony: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska