Bolesna rocznica
Kazimierz Pasternak
Mija pierwsza rocznica śmierci
Papieża Polaka Jana Pawła II. „Solidarność” w ogólnopolskiej pielgrzymce udaje
się do grobu Papieża aby dziękować i modlić się o
rychłą jego beatyfikację. Do Watykanu zjadą pielgrzymi
z całego świata. Miliony ludzi chce być blisko Papieża, który tak bardzo
troszczył się o każdego człowieka bez względu na rasę, kolor skóry, pochodzenie
czy wyznanie. Szczególnie Polacy mają za co dziękować.
Dziękuje „Solidarność” i pamięta słowa kierowane do ludzi „Solidarności”
zarówno podczas pielgrzymek do ojczyzny jak również w Watykanie. Nie łatwo jest
w codziennej związkowej działalności kierować się papieskim nauczaniem. Dla
rozumienia drugiego człowieka potrzeba pokory, wiary i bezinteresownej służby.
Żyjemy w czasach obdzierania ludzi, pracowników z godności, o której tak często
nauczał Ojciec Święty, stawał w jego obronie i przypominał o prawie
przyrodzonym każdego człowieka do życia w godności.
W przemówieniu skierowanym do
pielgrzymów z NSZZ "Solidarność" 11 listopada 2003r.
w Watykanie Ojciec Święty powiedział „wydaje się, że dziś to wezwanie do
zabezpieczenia godności i skuteczności ludzkiej pracy nie straciło swojej
ważności. Wiem jak bardzo ta godność i skuteczność jest dziś zagrożona. Wraz z
rozwojem gospodarki rynkowej pojawiają się nowe problemy, które boleśnie
dotykają pracowników. Wielokrotnie w ostatnim czasie mówiłem o problemie
bezrobocia, który w wielu regionach Polski przybiera niebezpieczne rozmiary.
Pozornie wydaje się, że związki zawodowe nie mają na to wpływu. Trzeba jednak
zapytać, czy nie mają wpływu na sposób zatrudnienia, który coraz częściej ma
charakter tymczasowy, albo na tryb zwolnień, które dokonywane są bez
jakiejkolwiek troski o losy poszczególnych pracowników i ich rodzin. Owszem, w
wielkich zakładach pracy, szczególnie w tych, których właścicielem jest państwo
„Solidarność” wykazuje dużą aktywność. Czy jednak wystarczająco troszczy się o
losy pracowników w małych, prywatnych przedsiębiorstwach, w supermarketach, w
szkołach, w szpitalach, czy innych podmiotach gospodarki rynkowej, które nie
mają tej siły jaką mają kopalnie czy huty? Trzeba aby wasz związek odważnie występował w obronie ludzi
pracy, którym pracodawcy odmawiają prawa głosu, prawa sprzeciwu wobec zjawisk
urągających podstawowym prawom pracownika”. „(…) osobnym
problemem jest często traktowanie pracowników jako siły roboczej. Zdarza się,
że pracodawcy w Polsce odmawiają podwładnym prawa do odpoczynku, do świadczeń
lekarskich a nawet do macierzyństwa. Czy nie oznacza to ograniczenia wolności o jaką walczyła „Solidarność”? Pozostaje wiele do
zrobienia w tym względzie. Ten obowiązek spoczywa na władzach państwowych, na
instytucjach prawnych, ale także na „Solidarności”, z którą świat pracy różnych
sektorów związał wiele nadziei. Nie można tej nadziei zawieść”.
Ojciec Święty zawsze bronił słabych,
chorych i pokrzywdzonych. Kierował słowa modlitwy i otuchy do ludzi
prześladowanych, dotkniętych kataklizmami wojen, epidemii i klęsk żywiołowych.
Uczył i upominał polityków, aby kierowali się zawsze dobrem wobec drugiego
człowieka i traktowali pełnione funkcje polityczne, parlamentarne, rządowe i
samorządowe jako służbę wobec innych. Trzeba zadać sobie pytanie, co my żyjący
nauczyliśmy się od tego Wielkiego Papieża? Na ile potrafimy w codziennej,
trudnej rzeczywistości praktycznie korzystać z ogromu duchowego i społecznego
nauczania Papieża? Czy zadaliśmy sobie, my wszyscy mieszkańcy Polski, pytanie,
co nam przeszkadza aby być lepszym wobec siebie,
życzliwym, solidarnym, sprawiedliwym, szanującym prawa innych do godności,
odpoczynku, ochrony zdrowia? Z czego wzięło się tyle zła, prywaty i
złodziejstwa w naszej Ojczyźnie? Nie wystarczy tylko cytować wybrane hasła z
papieskich homilii przy okazji wyborów, politycznych wieców czy okazjonalnych
dysput. Potrzeba stałej formacji i ciągłego nawracania do olbrzymiego
dziedzictwa, które pozostawił nam Ojciec Święty. Pamiętamy ból i cierpienie
Ojca Świętego, oraz chwile Jego odejścia spośród nas do Pana. Było nas wtedy
tysiące na ulicach, placach i w kościołach. Zapalone znicze i te narodowe
rekolekcje dawały nadzieję, że nasz święty Polak Papież Jan Paweł II na stałe
zadomowił się w naszych umysłach, życiu i postawach wobec innych. Te nadzieje
są ciągle aktualne. Aktualne są słowa przebaczenia i deklaracje bycia lepszym.
Będziemy próbowali na nowo zrozumieć wielkość Papieża, który tutaj żył,
nauczał, modlił się. Tu, na tej ziemi doświadczył okrucieństwa wojny, pracy w
kamieniołomach i komunistycznego zniewolenia. Jest dla nas wzorem.
Powrót do strony: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska