Przed nami
Waldemar Bartosz
Tocząca się kampania wyborcza w
Związku jest znakomitą okazją do komunikacji między różnymi szczeblami naszych
struktur. Jest też okazją do dyskusji i zarysowania planów na przyszłość. Nie
jest to wyłącznie kurtuazyjne stwierdzenie. Na pozór wydaje się
bowiem, że przedmiot naszej działalności związkowej jest oczywisty. Są
to przecież szeroko rozumiane warunki pracy i płacy pracowników oraz ich
problemy socjalne. Statut NSZZ "Solidarność" definiuje ów przedmiot
jednoznacznie, iż Związek „prowadzi działalność w zakresie obrony godności, praw i interesów pracowniczych członków Związku oraz
realizacji ich potrzeb materialnych, społecznych i kulturalnych”. Zapis ze
wszech miar czytelny. Przynajmniej tak by się mogło wydawać. Każdy z nas na
zasadzie pierwszych skojarzeń może stwierdzić, że w ramach dotychczasowej
działalności cele te są realizowane. Negocjacje płacowe, regulaminowe i
socjalne mieszczą się w tak przyjętej definicji. To prawda. Prawdą jest bowiem, że przypisane prawem kompetencje wynikające z
problemów zakładowych są mniej lub bardziej realizowane. Nie zawsze jednak
spostrzegamy problemy materialne, społeczne i kulturalne poza miejscem pracy.
Utarty schemat powoduje, że pierwszoplanowe akcenty kładziemy na problemy zakładowe.
Jest to co prawda konieczne, przecież pracownik swoje
interesy posiada ze względu na stosunek pracy. Jest też tak, że wychodząc poza
bramę zakładu napotyka na inny typ problemów i te nie zawsze ogarniane. Problem
kosztów utrzymania, w tym czynszów, kosztów przejazdu, cen wody, ścieków itp.
pozostaje nadal utrapieniem. W doświadczonych związkach zawodowych na świecie
wydziela się wręcz formalnie dwa obszary działalności: działalność zakładową i
działalność lokalną. Z pierwszą, jak wspomnieliśmy, dajemy sobie radę, drugą
nie zawsze identyfikujemy. Tymczasem okazuje się, że większość problemów na jakie napotyka się pracownik poza zakładem
pracy leży w obszarze zainteresowań związków zawodowych i samorządu
terytorialnego. To samorząd właśnie ustala ceny wielu usług i w ten sposób
wpływa na poziom życia ludności. Zarówno ustawa o związkach zawodowych jak i o
samorządzie terytorialnym ustalają wspólny zakres przedmiotu zainteresowań tych
dwóch ciał życia publicznego. Aktualne prawodawstwo przewiduje też procedurę
konsultacji i uzgodnień jakie samorząd winien
podejmować z centralami związkowymi. Wydaje się więc
oczywiste, iż dojrzały związek zawodowy nie może dystansować się od prac
samorządowych. Zarówno w trakcie trwania kadencji samorządu jak i w czasie
wyboru jego organów. Z tych powodów Zarząd Regionu Świętokrzyskiego NSZZ
"Solidarność" w listopadzie ubiegłego roku powołał Związkową Agendę
Samorządową „Samorządna Rzeczpospolita”. Od naszej aktywności zależeć będzie
wygląd samorządu terytorialnego, jego wrażliwość na problemy społeczne a to nie
może być dla nas obojętne.
Powrót do strony: Tygodnik Solidarność Świętokrzyska