MINĘŁY 42 LATA OD PACYFIKACJI GORZOWSKIEGO URSUSA
Strajk w Zakładach Mechanicznych, zwanych potocznie Ursusem, rozpoczął się 15 grudnia 1981. Strajkowała większość z załogi, która wówczas liczyła (łącznie z filią w Sulęcinie) około 2 tys. osób. Pracownicy domagali się zakończenia stanu wojennego, oraz wypuszczenia aresztowanych działaczy NSZZ „Solidarność”. Nad ranem 16 grudnia 1981 doszło do pacyfikacji protestu. Na teren zakładu wjechał czołg, który staranował bramę do hali, w której przebywali strajkujący. Do strajkujących strzelano z granatów z gazem łzawiącym. Dla uciekających ZOMO-wcy stworzyli „ścieżkę zdrowia”. Bito, kopano, okładano pałkami milicyjnymi nawet leżących.
– To był czarny dzień w historii Gorzowa. Do hali wrzucono gaz łzawiący, uciekający zostali pobici, niektórzy byli ukarani i dostali drakońskie kary, bo pięć lat więzienia – mówił z kolei Waldemar Rusakiewicz, przewodniczący gorzowskiej Solidarności- Dziś chcemy tym ludziom podziękować, wyrazić szacunek i powiedzieć, że ich trud nie poszedł na marne, bo to był ich wkład w drogę do wolności.
Jak co roku przy tablicy pamiątkowej stawili się przedstawiciele NSZZ „Solidarność”, uczestnicy strajku a także poczty sztandarowe (w tym również ZM Ursus).
„WSPOMNIJ LUDZI, KTÓRZY ODWAŻNIE WYRAZILI WIERNOŚĆ IDEAŁOM SOLIDARNOŚCI 15-16 GRUDNIA 1981 ROKU NA TERENIE ZAKŁADÓW MECHANICZNYCH URSUS”. Oraz cytat „MIELIŚMY ODROBINĘ NIEZBĘDNEJ ODWAGI” -ZBIGNIEW HERBERT. (napis na tablicy upamiętniający tamte wydarzenie).