Od dziesięcioleci branża automotive jest jednym z kluczowych sektorów europejskiej gospodarki, wytwarzając prawie 7% PKB Unii Europejskiej, a jednocześnie dającym zatrudnienie, w sposób bezpośredni lub poprzez łańcuchy podwykonawców, prawie 14 mln pracownikom. Proponowane, co obecnie jest co raz bardziej widoczne, w nie do końca rozsądny sposób, zmiany związane z „Zielonym Ładem”, konkurencja ze strony Chin i napięcia w polityce międzynarodowej, spowodowały, że cały sektor znalazł się na ostrym wirażu.
W europejskiej i tym samym polskiej gospodarce, mamy już pierwsze ofiary, które, używając języka kierowców, „nie zmieściły się na zakręcie”. W ubiegłych miesiącach pisaliśmy o zakładach Scanii, Volvo czy MAN, które zamykają swoje fabryki m. in w naszym kraju. Obecnie do tego grona dołącza największy na świecie producent wiązek elektrycznych dla samochodów, japoński potentat Yazaki, który zamierza znacząco zmniejszyć zatrudnienie w swoich zakładach zlokalizowanych w Unii Europejskiej.
Decyzja, która może dotyczyć ponad 1300 pracowników, została przekazana w ostatnich dniach związkom zawodowym z zakładów objętych zwolnieniami, w tym Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” z Mikołowa. Dzięki aktywności „Solidarności” podjęto działania aby wykorzystać prerogatywy jakie mają przedstawiciele pracowników na poziomie międzynarodowym poprzez działającą w Yazaki Europejską Radę Zakładową.
„Rozumiemy, że nasza firma może przeżywać turbulencje natomiast nie ma zgody na to, żeby pracodawca arbitralnie komunikował swoje decyzje, a związki zawodowe były zredukowane jedynie do odbiorcy i wykonawcy tego komunikatu – mówi Katarzyna Grabowska, przewodnicząca „Solidarności” w mikołowskim zakładzie – Dlatego podjęliśmy starania, aby na forum europejskiej rady zakładowej przeprowadzić proces informacyjno-konsultacyjny. Poparli nas koledzy z pozostałych krajów UE gdzie działa Yazaki. Należy zaznaczyć, że temat zwolnień grupowych dotyczy zarówno Polski, Rumunii, Słowacji jak i Bułgarii. Być może rzeczywiście zarząd nie miał innego wyjścia niż zwolnienia pracowników, ale mamy prawo do poznania przesłanek, które stały za tą decyzją, jak również prawo do zadania pytań dotyczących naszych miejsc pracy i rozmowy na temat warunków ewentualnych odejść.
Działania związkowców z „Solidarności” w Yazaki wpisują się w szerszy kontekst ostatnich miesięcy i aktywności tych członków „S”, którzy pełnią rolę delegatów do ERZ. Dzięki temu zaangażowaniu udało się m. in. wpłynąć na zmianę stanowiska zarządu Barry Callebaut w obszarze redukcji zatrudnienia w tej firmie. O tym jak rozwinie się sytuacja w Yazaki będziemy informować.
pp