Mija czterdzieści pięć lat od masakry bezbronnej ludności Wybrzeża. W grudniu 1970 roku, na rozkaz władz partii, nazywającej siebie robotniczą, użyto broni przeciw robotnikom, którzy pragnęli jedynie upomnieć się o godne życie dla siebie i swoich rodzin.
Winni tej zbrodni nigdy nie zostali i już nie zostaną ukarani. Stanisław Kociołek, ówczesny wicepremier i Wojciech Jaruzelski wówczas minister obrony narodowej, odpowiedzialni za krwawą pacyfikację strajków robotniczych w Szczecinie, Gdyni, Gdańsku i Elblągu, odeszli nie odpowiedziawszy za swoje haniebne decyzje.
Bezkarność sprawców tamtych wydarzeń była przyzwoleniem na kolejną krwawą w swych skutkach decyzję o pacyfikacji strajków górniczych w grudniu 1981 roku.
NSZZ „Solidarność” oddaje hołd wszystkim poległym, pokrzywdzonym i ich rodzinom. Nigdy nie zapomnimy, że również dzięki ich poświęceniu, ich ofierze żyjemy dziś w wolnej Polsce, tę wolność musimy mądrze zagospodarować, jesteśmy im to winni.