Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” negatywnie ocenia propozycje zawarte w poselskim (Kukiz’15) projekcie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Biorąc pod uwagę bardzo niskie stopy procentowe w ostatnich latach wskazać należy, iż przeciętny Kowalski płaci bardzo niskie stawki podatku, wręcz niezauważalne w skali miesiąca. Tak więc większość z 3,5 mld dochodów z podatku płacona jest przez osoby zamożne, prowadzące agresywniejszą formę inwestowania niż lokaty bankowe. Potwierdzają tę tezę również badania. Wg. raportu NBP „Zasobność gospodarstw domowych w Polsce” najbardziej popularną formą gromadzenia oszczędności Polaków są depozyty bankowe, będącew posiadaniu 84,9 % gospodarstw domowych, z przeciętną ich wartością na poziomie 12 tys. zł. Majątek netto jest nierównomiernie rozłożony
w populacji gospodarstw domowych w Polsce, a jego silną koncentrację obserwujemy
w zbiorowości gospodarstw najbardziej majętnych. W posiadaniu 10 proc. najbardziej zasobnych gospodarstw domowych znajduje się 41 proc. całkowitego majątku netto, podczas gdy majątek (netto) 20 proc. najmniej zasobnych gospodarstw stanowi jedynie niewielką część (1,0 proc.) całego majątku gospodarstw domowych.
Biorąc pod uwagę powyższe kwestie likwidacja podatku od dochodów kapitałowych jest propozycją skierowaną do osób zamożnych. Pogłębi to jeszcze bardziej dysproporcje w obciążeniach podatkowych pomiędzy osobami zamożnymi a biednymi. Warto podkreślić, iż zwiększenie kwoty wolnej od podatku miało na celu właśnie zmniejszenie nierówności w poziomie opodatkowania. Środki uzyskiwane z tego podatku powinny służyć celom społecznym, niwelowaniu nierówności i wsparciu grup najsłabszych. Z tego punktu widzenia bardziej zasadne byłoby zwolnienie części najniższych lokat bądź oszczędności długoterminowych z opodatkowania.
Nie uważamy też, aby likwidacja podatku Belki spowodowała wzrost skłonności
do Polaków oszczędzania. Skłonność do oszczędzania jest związana przede wszystkim
z zasobnością portfela, co przy stosunkowo niskim poziomie płac w Polsce powoduje niską skłonność do oszczędzania.