W środę 22 stycznia 2025 roku przed biurowcem spółki Adler Polska w Bielsku-Białej odbyła się pikieta, zorganizowana przez trzy związki zawodowe działające w tej firmie. Związkowcy domagają się 9-procentowych podwyżek płac dla całej załogi.
W bielskim zakładzie spółki Adler Polska pracuje blisko 200 osób, a we wszystkich trzech (są jeszcze zakłady w Gliwicach i Świdnicy) – ponad 600 osób.
Negocjacje w sprawie zarobków pracowników w spółce Adler trwają od października ubiegłego roku. Z powodu rozbieżności między żądaniami pracowników a propozycjami pracodawcy od grudnia obie strony są w sporze zbiorowym. W ostatnich dniach do rozmów włączył się mediator. – Najważniejsze są różnice w wysokości podwyżek płac. Domagamy się 9-procentowych podwyżek, a pracodawca oferuje 6 procent, dodatkowo ignorując nasze inne żądania, m.in. dotyczących wysokości odpraw dla zwalnianych pracowników – mówi Mirosław Ellmann, szef zakładowej „Solidarności”.
Bezpośrednio po pikiecie związkowcy udali się na kolejne rozmowy z udziałem mediatora. Już teraz zapowiedzieli, że jeśli nie nastąpi postęp w negocjacjach to w najbliższy piątek, 24 stycznia odbędzie się dwugodzinny strajk ostrzegawczy.
Czytaj też TUTAJ