Żywiec Zdrój oflagowany!
W piątek, 20 kwietnia, na bramach czterech zakładów spółki Żywiec Zdrój pojawiły się transparenty i flagi „Solidarności”. To kolejny etap walki związkowców o podwyżki płac dla półtysięcznej załogi tej spółki.
Żywiec Zdrój SA ma cztery zakłady produkcyjne – w Cięcinie, Jeleśni i Wieprzu na Żywiecczyźnie oraz w Mirosławcu na Pomorzu Zachodnim. Pracuje w nich ponad 500 osób. To właśnie o podwyżki dla tych pracowników walczy zakładowa „Solidarność”. Związkowcy chcą podniesienia płac zasadniczych średnio o 300 złotych oraz zwiększenia dodatków nocnych o około 20 procent. Były to dwa żądania, podniesione w czasie trwającego od 23 lutego sporu zbiorowego. – Pracodawca unikał rozmów, przesuwał terminy negocjacji. Godziliśmy się na to, wykazując maksymalną elastyczność i dobrą wolę. Wszystko jednak na nic, bo ostatecznie przedstawiciele zarządu powiedzieli, że podwyżek, jakich żądały związki nie będzie, a te zaproponowane przez pracodawcę nie satysfakcjonują pracowników – relacjonuje Stanisław Maultz, przewodniczący zakładowej „Solidarności”. Te ostatnie „rozmowy” odbyły się 13 kwietnia. Nie pozostało nic innego, jak spisać protokół rozbieżności …
Związkowcy zwrócili się o pomoc mediatora. Czekając na termin mediacji „Solidarność” postanowiła oflagować zakłady. – Chcemy, by załoga wiedziała, że trwa protest. To jest też sygnał do pracodawcy, że jesteśmy zdeterminowani, by wywalczyć te podwyżki. Nie są one wygórowane i wiemy, że naszą firmę stać na taki ruch – mówi szef zakładowej „Solidarności”.