„Zielony Ład” w beskidzkich lasach?
20 czerwca w siedzibie Nadleśnictwie Bielsko odbyły się konsultacje w sprawie wycinki drzew w lasach wokół miasta z udziałem wiceministra klimatu i środowiska Mikołaja Dorożały, głównego konserwatora przyrody. Przy tej okazji podbeskidzka „Solidarność” przypomniała, że nie będzie zgody związkowców na wprowadzanie drastycznych rygorów w polskich lasach w ramach tak zwanego Zielonego Ładu…
Przed siedzibą nadleśnictwa zorganizowano dwie demonstracje. Przedstawiciele zakładów usług leśnych, myśliwi, rolnicy oraz reprezentanci środowisk prawicowych (głównie z Klubów „Gazety Polskiej”) pikietowali pod hasłem „Łapy precz od lasów państwowych”. Z drugiej strony demonstrowały osoby popierające inicjatywę całkowitego wstrzymania wycinki drzew w lasach wokół Bielska-Białej.
Wiceministra jako pierwsza przywitała kilkunastoosobowa pikieta związkowców z „Solidarności” – Organizacji Zakładowej przy bielskim Nadleśnictwie oraz Regionu Podbeskidzie. – Naszą obecnością i naszymi transparentami przypomnieliśmy, że trwa ogólnopolska akcja „Precz z Zielonym Ładem”, będąca wyrazem naszego zdecydowanego sprzeciwu wobec obłąkańczych planów europejskich biurokratów i tak zwanych ekoaktywistów, którzy szermując szczytnymi hasłami doprowadzą do ruiny naszą gospodarkę i życie zwykłych ludzi. Także radykalne ograniczanie wycinki drzew czy zakładanie kolejnych rezerwatów przyrody spowodują upadek nie tylko licznych zakładów usług leśnych, ale także uderzą boleśnie w firmy branży budowlanej i meblarskiej. Na to nie ma naszej zgody – powiedział uczestniczący w pikiecie przewodniczący podbeskidzkiej „Solidarności” Marek Bogusz.