Solidarność Podbeskidzie Strajk ostrzegawczy w Jeleśni

Strajk ostrzegawczy w Jeleśni

Strajk ostrzegawczy w Jeleśni

Udostępnij na:

W piątek, 18 maja, w spółce Aptiv w Jeleśni (dawnym Delphi) odbył się dwugodzinny strajk ostrzegawczy, zorganizowany przez zakładową „Solidarność”. Wzięła w nim udział niemal cała załoga. Pracownicy domagają się poprawy płac.

aptiv 2

W spółce Aptiv w Jeleśni, które zajmują się produkcją wiązek elektrycznych dla producentów samochodów z całej Europy, pracuje około 2 tysiące osób. Od dłuższego czasu zakładowa „Solidarność” prowadzi negocjacje w sprawie podwyżek płac dla całej załogi. – W ubiegłym roku nie było żadnych podwyżek. Zgodziliśmy się na to pod warunkiem, że w tym roku będą one na znaczącym poziomie. Tymczasem pracodawca zaproponował… 1,3 procent. To wyglądało na jakiś żart – relacjonuje Barbara Janoszek, przewodnicząca „Solidarności” w Aptiv. Związkowcy zażądali średnio po 240 złotych dla każdego pracownika – to mniej więcej 6,5 procent. Po długich negocjacjach pracodawca doszedł do 3,5 procent. – To było nie do przyjęcia. Podpisaliśmy protokół rozbieżności i wystąpiliśmy o mediatora – mówi Barbara Janoszek.

Niestety, także mediacje nie przyniosły żadnego efektu. W tej sytuacji zapadła decyzja o strajku ostrzegawczym. Odbył się on 18 maja w godz. 11.00-13.00. – Byliśmy zaskoczeni zasięgiem naszego protestu. Poparli nas nie tylko wszyscy pracownicy produkcji ale też  pracownicy biurowi. Strajkowała niemal cała załoga. To dowodzi determinacji ludzi – podkreśla szefowa „Solidarności”.

Teraz załoga czeka na nowe propozycje. Decyzje zapadną zapewne już na wyższym szczeblu koncernu Aptiv…

 

Zdjęcie: internet

Udostępnij na: