„Solidarność” zwraca EKZZ-towi pomoc dla Ukrainy. Życie jest ważniejsze, niż związkowa polityka
31 marca 2022 r.
„Solidarność” straciła cierpliwość do działań – a właściwie braku działań – Komitetu Wykonawczego Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych (EKZZ), który nie chce jednoznacznie potępić Federacji Wolnych Związków Zawodowych Rosji (FNPR). – Jesteśmy świadkami przerażających zabiegów, które mają na celu usprawiedliwianie i negowanie oczywistego faktu, że Rosja to agresorzy, dopuszczający się zbrodni wojennych – napisał w liście do Sekretarza Generalnego EKZZ Luci Visentiniego, szef „Solidarności” Piotr Duda. W proteście „Solidarność” zwróciła 50 tys. Euro, które EKZZ przekazał „Solidarności” na pomoc Ukrainie.
– Nie mogę przejść do porządku dziennego nad działaniami, które forsowałeś w trakcie posiedzenia EKZZ tylko po to, żeby nie procedować stanowczych posunięć wobec FNPR, która pomimo tego, że nie jest organizacją członkowską EKZZ najwyraźniej zapuściła głęboko swoje wpływy w europejskie struktury (również branżowe) – czytamy w liście do Visentiniego.
Według „Solidarności” EKZZ i jej Sekretarz Generalny robi wszystko, aby nie potępić Rosjan, czego powodem mogą być starania Luci Viseniniego o przywództwo w Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych (MKZZ), które bez poparcia Shmakova i FNPR jest praktycznie niemożliwe.
– Jesteśmy zarówno w EKZZ jak i w MKZZ świadkami przerażających zabiegów, w tym łamania procedur demokratycznych, które mają na celu usprawiedliwianie i negowanie oczywistego faktu, że Rosja – i większość jej obywateli – to agresorzy dopuszczający się zbrodni wojennych. Przypomina to próbę gry na czas i oczekiwanie, że wkrótce opadnie kurz i wszyscy zapomnimy o tym co się wydarzyło, a życie związkowe wróci na utarty szlak. Szlak, na którym FNPR jawi się jako przyjazna, zaangażowana organizacja.
Piotr Duda jasno stwierdza, że to nie jest wojna Putina, ale całego rosyjskiego społeczeństwa, w tym członków związków zawodowych. To ono popiera zbrodniczą wojnę Rosji wobec Ukrainy i nie tylko, bo badania pokazują, że również wobec krajów bałtyckich i Polski.
– Śledziłeś obrady Rady Generalnej MKZZ i mogłeś usłyszeć słowa Przewodniczącego FNPR, który stwierdził, że „większość obywateli Rosji popiera prezydenta Federacji Rosyjskiej. I większość z nich jest członkami związków zawodowych”. To słowa, które potwierdziły nasze wcześniejsze obserwacje struktur tego związku zawodowego. Mówienie w tym kontekście o „dobrych Rosjanach” otumanionych putinowską propagandą to kolosalny błąd, tak jak błędem jest zakładanie, że 80 lat temu nazistowskie Niemcy dopuściły się ludobójstwa rękami wyłącznie kliki kilku siepaczy Hitlera, a nie całego społeczeństwa – czytamy w liście.
Zdaniem „Solidarności” sprawy zaszły za daleko.
– Agresywny i wojowniczy język wypowiedzi rosyjskich liderów związkowych jest jedynie objawem choroby toczącej rosyjskie społeczeństwo, i nie wyleczymy ich z tej choroby tylko poprzez nakłonienie ich do zmiany retoryki – argumentuje Piotr Duda.
I dodaje, że tylko radykalne działanie, takie jak wykluczenie z MKZZ-tu i jednoznaczne potępienie Rosjan, w tym rosyjskich związków zawodowych popierających agresję, mogą mieć miejsce w tej sytuacji. Jednocześnie nawiązując do historii wskazał, że Ukraina jest dzisiaj w tej samej roli co Polska ponad 100 lat temu. Powołał się również na nasze współczesne doświadczenia.
– Związek zawodowy „Solidarność”, powstały ponad 40 lat temu w imię sprzeciwu wobec totalitaryzmu i walczący pokojowo o wolność i niezależność pracowników nie tylko w Polsce, ale w całym ówczesnym bloku państw komunistycznych, będących pod pręgierzem Moskwy, nigdy nie ulegnie takiej przemocy i nie zgodzi się na jej tolerowanie. Od wielu lat ostrzegaliśmy, że wschodnia bestia jest tylko uśpiona, jak wulkan, którego kolejna erupcja będzie jeszcze bardziej niszczycielska i tragiczna w skutkach. Ostrzegaliśmy przez uzależnieniem się Europy od rosyjskich surowców energetycznych, również na forum EKZZ – bezskuteczni – czytamy w liście.
Na koniec Piotr Duda wezwał Lucę Visentiniego do opamiętania.
– Międzynarodowy ruch związkowy nie może być zdominowany przez imperialne zapędy rosyjskiego związku zawodowego będącego ścisłym kolaborantem agenta KGB! Wolne i demokratyczne organizacje związkowe nigdy nie będą siedziały przy jednym stole ze zwolennikami przemocy i cierpienia! Ten apel ma szczególne znaczenie także dlatego, że rozważasz wystartować w wyborach na funkcję Sekretarza Generalnego MKZZ. To co dzieje się na forum tej organizacji za sprawą Sharan Burrow [obecnej przewodniczącej; przyp. red] jest porażające. Jej zamordystyczne zapędy prowadzą tę organizację w przepaść. Możemy to zmienić jeśli Ty jako potencjalny lider wzniesiesz się ponad wyrachowane kalkulacje wyborcze. Trzeba zachować się porządnie. Nic więcej – kończy lider „Solidarności”.
Jednocześnie na znak protestu „Solidarność” zwróciła do EKZZ całą kwotę wysłaną do NSZZ „Solidarność” w ramach pomocy dla ukraińskich uchodźców, których przyjęliśmy do naszych ośrodków i domów.
– Dla nas życie jest ważniejsze niż związkowa polityka.
Autor: Marek Lewandowski
Zdjęcie: Videospotkanie z Lucą Visentinim we wrześniu 2020 r. / ml
Źródło: tysol.pl