Służba zdrowia: rząd dzieli związkowców
Przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”, Maria Ochman, przekazała do regionów NSZZ „Solidarność” pismo dotyczące aktualnej sytuacji na froncie walki o podwyżki wynagrodzeń w służbie zdrowia.
Sformułowanie „front walki” nie jest przesadzone, bo jak wynika z treści pisma powstał ogromny spór pomiędzy związkami, spowodowany „kłamliwym pismem Zarządu Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych”. Związek Pielęgniarek i Położnych domaga się podwyżek wynagrodzeń tylko dla tych grup zawodowych.
NSZZ „Solidarność” – zrzeszająca głównie pracowników innych niż „grupa lekarzy” i „grupa pielęgniarek i położnych” żąda podwyżek również dla innych pracowników.
Należy podkreślić, że NSZZ „Solidarność”, w której są również zrzeszone pielęgniarki i położne, walczy o podwyżki dla wszystkich.
W tym celu – w lutym br. trwały prace trzech central związkowych: NSZZ „Solidarność”, Zw. Pielęgniarek i Położnych i OPZZ, nad wspólnymi działaniami w celu uzyskania podwyżek dla pracowników ochrony zdrowia. Wypracowano porozumienie.
Jednak tuż przed planowaną wspólną konferencją panie z OZwPiP wycofały się z rozmów i rozpoczęły indywidualne rozmowy z Ministerstwem Zdrowia, o których piszą w liście do Premier Ewy Kopacz, że prowadzone były „na życzenie ministerstwa” w tajemnicy i lojalności.
W piśmie Przewodniczącej Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność” jednoznacznie wyrażone jest, że podwyżka dla innych niż pielęgniarki i położne też jest konieczna, a jeżeli jej ci pracownicy, często znacznie niżej uposażeni, nie otrzymają – dojdzie do konfliktów.
Maria Ochman stwierdza, że „powszechnie wiadomo, że Ewa Kopacz, która wielokrotnie grała i rozgrywała swoje interesy wykorzystując do tego pielęgniarki, dziś próbuje spłacać swoje polityczne długi angażując się osobiście w negocjacje”.
NSZZ „Solidarność” nie wyklucza we wrześniu podjęcia akcji protestacyjnej.
www.tygodniksolidarnosc.com