Refleksja na Wielki Tydzień: OTWÓRZMY SERCA NA MIŁOŚĆ
Drodzy Siostry i Bracia! Niełatwo coś sensownego pisać w sytuacji w której się znajdujemy. Niełatwo, kiedy nadzieja przestaje być, po ludzku rzecz biorąc, użyteczna. Na szczęście wielu z Was, jeśli nie wszyscy, to ludzie wiary, nadziei i miłości, wyznawcy Jezusa, naszego Pana i Zbawiciela. Rozpoczynając Wielki Tydzień, popatrzmy w Jego przestrzeń jako pełni ufności w Pana Jego wyznawcy.
W homilii w bazylice św. Piotra w Niedzielę Palmową, papież Franciszek wskazał, że słowo Boże „ukazuje Jezusa jako sługę”. – Bóg nas zbawił, służąc nam. Zazwyczaj sądzimy, że to my służymy Bogu. Nie, to On służył nam bezinteresownie, bo pierwszy nas umiłował. Trudno jest kochać nie będąc kochanym. A jeszcze trudniej służyć, jeśli nie pozwolimy, by służył nam Bóg – wskazał papież. Wyjaśnił, że Jezus służył nam, oddając za nas swoje życie. – Jego miłość przywiodła Go do złożenia za nas siebie w ofierze, do wzięcia na siebie całego naszego zła. Bóg nas zbawił, pozwalając, by nasze zło rozpętało się nad Nim. Nie reagując, jedynie pokorą, cierpliwością i posłuszeństwem sługi, wyłącznie siłą miłości. A Ojciec podtrzymywał służbę Jezusa: nie rozgromił zła, które się na Niego zwaliło, ale podtrzymywał Jego cierpienie, aby nasze zło zostało pokonane jedynie dobrem, aby było przeniknięte na wskroś miłością – tłumaczył Ojciec Święty.
Tak więc uwierzmy, że w tym trudnym doświadczeniu nie jesteśmy opuszczeni przez Boga, który nas kocha, chociaż dopuszcza cierpienie.
Dzisiaj, w dramacie pandemii, w obliczu tak wielu pewników, które się rozpadają, w obliczu wielu zdradzonych oczekiwań, w poczuciu opuszczenia, które ściska nam serce, Jezus mówi do każdego z nas: „Odwagi: otwórz swoje serce na moją miłość. Poczujesz pocieszenie Boga, który cię podtrzymuje” – zapewnił papież.
Ojciec Święty przypomniał, że zostaliśmy stworzeni, aby miłować Boga i innych ludzi. – Reszta przemija, a to zostaje. Przeżywany przez nas dramat pobudza nas, by brać na serio to, co jest poważne, by nie zagubić się w rzeczach błahych; do ponownego odkrycia, że życie do niczego nie służy, jeśli nie służymy. Ponieważ życie jest mierzone miłością – stwierdził papież Franciszek.
Cieszymy się wiedząc, że Chrystus, nasza Pascha, jest żywy i zmartwychwstały, że kocha nas z niewypowiedzianą miłością i że pragnie, abyśmy poszli z Nim. Myślał o nas przed stworzeniem świata, aby uczynić nas uczestnikami Siebie, swojego szczęścia. Pełen miłości pomyślał o nas, żeby nas kochać, ponieważ Bóg jest Miłością.
Jesteśmy otoczeni przez koronawirusa, który sprawia, że widzimy, jak bardzo jesteśmy wrażliwi i krusi. A jednak wielką łaską jest posiadanie wspólnoty, w której można celebrować miłość, jaką Chrystus ma do nas i miłość między nami. To dzisiaj okazuje się, jakie znaczenie, jaką wartością jest rodzina. To teraz musimy otworzyć się na wartość rodziny jako domowego Kościoła.
„Kochajcie się ” – mówi Pan. W tej miłości wszyscy będą wiedzieli, że jesteście moimi uczniami. Wspaniale jest myśleć, że życie zostało nam dane, abyśmy się kochali wzajemnie i że nasz koniec jest chwalebny w niebie z Panem, z Najświętszą Maryją Panną i wszystkimi świętymi.
Abp Stanisław Gądecki w orędziu skierowanym do wspólnoty Kościoła w Polsce powiedział: „Nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją” – pociesza nas prorok Nehemiasz (Ne 8,10). Wszystkich powierzam opiece naszego Zbawiciela; Tego, który „rozbudza prawdziwą siłę życia, która nie jest brakiem problemów, ale pewnością, że jest się kochanym”. Niech wstawiennictwo Matki Najświętszej, św. Jana Pawła i patronów naszej Ojczyzny pomoże nam godnie odpowiedzieć na wymagania obecnego czasu. Do wszystkich kieruję serdeczne słowa i wyrazy braterskiej więzi. Każdej i każdemu z Was życzę błogosławionych, duchowych owoców Wielkiego Tygodnia!
Pragnę także i ja, życzyć każdej i każdemu z Was, owocnego przeżycia tego czasu Wielkiego Tygodnia oraz błogosławionych świąt Zmartwychwstania Pańskiego.
Kapelan podbeskidzkiej „Solidarności” ks. prałat Zbigniew Powada