Solidarność Podbeskidzie Protesty „Solidarności” pod sklepami Castoramy

Protesty „Solidarności” pod sklepami Castoramy

Protesty „Solidarności” pod sklepami Castoramy

Udostępnij na:

Zarząd Castorama Polska bezprawnie zwolnił 9 członków Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” za wpisy na portalach społecznościowych informujące o łamaniu przepisów BHP i warunków pracy w sklepach. – Żądamy natychmiastowego przywrócenia do pracy członków Komisji Zakładowej oraz wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych wobec osób, które dopuściły się bezprawnych działań antyzwiązkowych – apelowali związkowcy z „Solidarności”, którzy w poniedziałek 25 listopada protestowali pod sklepami sieci Castorama w całej Polsce.

IMG_20191125_113732Przed centralą Castoramy w Warszawie, zgromadziło się około tysiąc protestujących. Wśród nich była 50-osobowa reprezentacja Regionu Podbeskidzie, w tym członkowie Zarządu Regionu i Regionalnej Komisji Rewizyjnej. – Jest taki czas, że trzeba się wziąć w troki i przyjechać w takie miejsce jak Warszawa. Może w innych okolicznościach byłoby miło. Nie jest miło i będzie jeszcze bardziej niemiło! Kochani, na Podbeskidziu nie zdążyliśmy założyć organizacji związkowej. Dzisiaj tradycyjnie miał być u nas Zarząd Regionu. Obecnie Zarząd Regionu jest tu, bo tu jest potrzeba być jako Solidarność, z tymi którzy są traktowani w taki sposób, jak w tej chwili w Castoramie! – mówił podczas pikiety w Warszawie przewodniczący podbeskidzkiej „Solidarności” Marek Bogusz.

Trzeba dodać, że tego samego dnia podbeskidzcy związkowcy zorganizowali podobne pikiety także  pod marketami Castoramy w Oświęcimiu, Cieszynie i Bielsku-Białej.

40114– Walczymy o przywrócenie do pracy tych bezprawnie zwolnionych osób. Oni zostali wyprowadzeni przez ochronę ze swoich zakładów pracy. To jest skandal. Jako związkowcy jesteśmy objęci ochroną prawną. Tymczasem pracownika się wyrzuca, a państwo nie stoi za nim w obronie. To nie do pomyślenia, żeby tak zrobiono w Niemczech czy we Francji, a w Polsce pozwala się na to, by zagraniczne korporacje w ten sposób działały – mówili związkowcy podczas warszawskiej pikiety. – Schowali się za murami, za policją i krzyczą że jesteśmy tutaj niezgodnie z prawem. A ludzi zwalniają zgodnie z prawem? To jest być może czas, stosować takie same zasady wobec firm, które są neo-kolonialne wobec polskiego pracownika. To widać ewidentnie, że polski pracownik nie jest przez nich szanowany, nawet gdy jest chroniony prawem. Okazuje się, że polskie prawo go nie chroni, to świadczy o słabości przede wszystkim tego prawa, słabości polskiego rządu, który powinien stać na straży prawa. Cieszę się, że ponad 1000 osób przyszło do tego miejsca, pokazało, że tchórze się pochowali tam za policję, a ludzi przyszli tylko i wyłącznie upomnieć się o swoich kolegów i koleżanki – powiedział dla Tysol.pl obecny na pikiecie Waldemar Krenc, przewodniczący NSZZ Solidarność Region Ziemia Łódzka.

IMG_20191125_114518Jak poinformował zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej Tadeusz Majchrowicz rozmowy pomiędzy zarządem Castoramy, a związkiem zawodowym Solidarność” nie przyniosły efektów: – Przedstawiliśmy nasze argumenty, powiedzieliśmy jakie są nasze oczekiwania, nasze warunki. Myśmy powiedzieli, że nie wchodzi w grę jakiekolwiek wznowienie dialogu jeśli nie zostaną przywróceni do pracy koledzy, którzy zostali zwolnieni – mówił Tadeusz Majchrowicz. – Z naszej strony to warunek numer 1 – wtedy możemy usiąść i zastanawiać się co ewentualnie, jeżeli złego zrobił związek, czy nie zrobił, ale warunek [ci pracownicy-red.] muszą być przywróceni do pracy. Na te 12 tysięcy ludzi [których zatrudnia Castorama-red.], 9 osób to jest 0,00075 całej załogi. Więc jeśli twierdzą, że jest to działanie na szkodę firmy to nawet nie jest ta przysłowiowa kropla dziegciu. I oni muszą być przywróceni do pracy, wtedy możemy usiąść [do rozmów-red.], zadeklarował Henryk Nakonieczny. Zadeklarowaliśmy, że dajemy ekspertów z Komisji Krajowej do rozmów, siadamy, opracowujemy zasady dialogu, współpracy, pomiędzy Solidarnością, a Castoramą. Ale warunek przedstawiliśmy taki, o jakim mówimy. (www.tysol.pl)

Więcej – TUTAJ

 Podsumowanie pikiety przez Tadeusza Majchrowicza – TUTAJ

Udostępnij na: