Premier usłyszał postulaty Oświaty
Premier Mateusz Morawiecki podczas posiedzenia Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, które odbyło się 7 sierpnia w Gdańsku, poznał także postulaty oświatowej „Solidarności”. Głos zabrali między innymi członek Prezydium Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania Andrzej Piegutkowski oraz członek Rady KSOiW Jarosław Lange.
Andrzej Piegutkowski przypomniał, że rząd PiS nie wywiązał się z przedwyborczych obietnic dotyczących oświaty. Skierował do premiera Mateusza Morawieckiego apel o realizację najważniejszych postulatów, czyli m.in. żądania podwyższenia nauczycielskich wynagrodzeń i nowelizacji systemu wynagradzania nauczycieli. O niekorzystnych zmianach dotyczących wydłużenia awansu zawodowego nauczycieli mówił natomiast Jarosław Lange.
W spotkaniu wzięła udział również minister edukacji Anna Zalewska. Padły wobec niej zarzuty, że MEN zrealizowało wprawdzie wiele postulatów, które przedstawiła oświatowa „Solidarność”, jednak te najważniejsze nie zostały spełnione.
Czy spotkanie przyniesie oczekiwany przez związkowców skutek, okaże się niebawem. Lista najważniejszych postulatów oświatowej „Solidarności” ma zostać przekazana zarówno premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, jak i minister Annie Zalewskiej.
Rzecznik prasowy KSOiW Olga Zielińska
Komentuje Andrzej Piegutkowski, członek Prezydium KSOiW NSZZ „Solidarność” :
– Przypomniałem premierowi i minister Annie Zalewskiej, że wdrażana reforma oświaty przyniosła rządowi ogromne oszczędności. Na to złożyły się między innymi likwidacja dodatku mieszkaniowego i innych tzw. przywilejów branżowych. Oszczędności były możliwe także dzięki wprowadzeniu niekorzystnych dla nauczycieli zmian w przepisach dotyczących urlopów dla poratowania zdrowia. Tym samym liczba nauczycieli, którzy będą z tej możliwości korzystać, bardzo się zmniejszy. Kolejne oszczędności MEN poczyniło z tytułu wydłużenia awansu zawodowego nauczycieli. Konsekwencją tego kroku jest obniżenie płac nauczycielom przez kilkanaście lat.
Na dodatek nowe regulacje prawne powodują, że dyrektor szkoły będzie jednoosobowo decydował o możliwości skrócenia awansu zawodowego, ale także to on będzie dokonywał oceny pracy, mającej wpływ na wynagrodzenie nauczyciela (tak zwane 500+). Z informacji medialnych, które pojawiły się ostatnio, dowiedziałem się, że samorząd będzie decydował o ocenie pracy dyrektora. Oznacza to, że pozycja dyrektora jeszcze bardziej będzie uzależniona od sympatii włodarzy samorządów. To wbrew naszym postulatom. Zależy nam na tym, aby dyrektor miał pozycję niezależną, a jego praca była poddawana ocenie przede wszystkim kuratora oświaty.
Wyraziłem również odczucia środowiska nauczycielskiego odnoszące się do rażąco niskich podwyżek wynagrodzeń. Przypomniałem, że w 2011 roku średnie wynagrodzenie w oświacie porównywalne było ze średnią płacą w gospodarce narodowej. Obecnie to tylko niespełna 90 proc. Płaca minimalna nauczyciela szkoły branżowej (zawodowca) z kolei wynosi po ostatniej podwyżce 1877 zł. Postawiłem pytanie: czy Ministerstwu Edukacji faktycznie zależy na zatrudnianiu fachowców?
Poinformowałem, że realizacja naszych najważniejszych postulatów związana jest nie tylko ze spełnieniem postulatu podwyżek wynagrodzeń, ale także odnosi się do zmiany całego systemu wynagradzania. Jedną z naszych propozycji jest powiązanie średnich wynagrodzeń w poszczególnych grupach awansu zawodowego ze średnią płacą w gospodarce narodowej.
Udało mi się również przekazać panu premierowi teczkę z przyjętymi przez władze oświatowej „Solidarności” dokumentami, odnoszącymi się do poruszanych tematów, a także przygotowane przez nas opinie.
O tym natomiast, jakie są nastroje w środowisku oświatowym, opowiedziałem Piotrowi Dudzie, przewodniczącemu Komisji Krajowej. Niezadowolenie pracowników oświaty z działań rządu jest ogromne. Jest gotowość do protestu, a nawet do strajku. Tak złych nastrojów nie było od 25 lat, czyli od strajku w 1993 roku. Nasza Sekcja jest gotowa do protestu i oczekujemy pomocy ze strony przewodniczącego „Solidarności”.