Pożegnanie śp. ks. Zbigniewa Powady, zasłużonego kapelana „S”
W środę 24 czerwca 2020 r. odbyły się uroczystości pogrzebowe zmarłego pięć dni wcześniej ks. prałata Zbigniewa Powady, kapelana podbeskidzkiej „Solidarności”. Pogrzebowa Msza św. odprawiona została w bielskiej katedrze św. Mikołaja.
Uroczystościom żałobnym przewodniczył odrynariusz bielsko-żywiecki ks. biskup Roman Pindel wraz z biskupami: Tadeuszem Rakoczym i Piotrem Gregerem. W ostatnim pożegnaniu niezwykle lubianego emerytowanego proboszcza katedralnej parafii udział wzięło blisko stu kapłanów, siostry zakonne, przedstawiciele rządu, parlamentu, władz miejskich i samorządowych, organizacji, instytucji i wspólnot kościelnych. Wśród uczestników żałobnej uroczystości byli m.in. doradca Prezydenta RP Agnieszka Lenartowicz-Łysik, wiceminister rodziny Stanisław Szwed, prezydent miasta Jarosław Klimaszewski, liczna delegacja podbeskidzkiej „Solidarności” z przewodniczącym Markiem Boguszem i kilkunastoma pocztami sztandarowymi, dawni członkowie Duszpasterstwa Ludzi Pracy, a wśród nich były wojewoda bielski Mirosław Styczeń, a także ostatni wojewoda bielski Andrzej Sikora.
Jeszcze przed rozpoczęciem Eucharystii, ze zmarłym pożegnali się przedstawiciele środowisk, z którymi związany był przez lata śp. ks. Zbigniew. W imieniu związkowców „Solidarności” żegnał zmarłego duszpasterza senator Marcin Tyrna, były wieloletni przewodniczący Zarządu Regionu Podbeskidzie NSZZ „S”. – Przychodzimy tutaj jako ludzie „Solidarności, tej podbeskidzkiej i tej ogólnopolskiej, z dziękczynieniem Bogu za wszystkie wspólne lata, które mogliśmy przeżyć. Wdzięczni jesteśmy Bogu, za to, że cię przysłał na te beskidzkie drogi. Wdzięczni jesteśmy tobie, bracie Zbigniewie, za ten czas, zwłaszcza stanu wojennego. Ta świątynia jest w sposób szczególny naznaczona twoją obecnością. Tutaj, w trudnych czasach ludzie „Solidarności” mogli spotykać się w wieży za twoją zgodą i zgodą biskupa Bednorza. Mogliśmy się zbierać, pomimo różnych zagrożeń. Miałeś świadomość odpowiedzialności za to, że mogliśmy się tutaj spotykać. Groziły za to konsekwencje i wiele wycierpiałeś z tego powodu. A kiedy nastał nowy czas, wtedy stanąłeś przy ludziach „Solidarności”. Doskonale rozumiałeś potrzeby ludzi pracy, nieraz zagubionych, a my w tej świątyni wielokrotnie mogliśmy się budować twoim słowem na Mszach za ojczyznę. Za to ci dziękujemy. Żegnam cię, bracie w wierze, także we wspólnocie ekumenicznej, którą razem tworzyliśmy – mówił M. Tyrna. Wskazał na opatrznościowy wymiar posługi kapelana, podkreślił jego odpowiedzialność i odwagę oraz życzliwość wobec prostych ludzi, cytując na koniec fragment Jezusowego Kazania na Górze: „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni”.
Henryk Urban nawiązał do początków, gdy w 1984 r. ks. Powada rozpoczął swoje duszpasterzowanie wśród ludzi pracy. Były działacz podziemnej opozycji antykomunistycznej przypomniał o Mszach za ojczyznę i pielęgnowaniu pamięci oraz kultury polskiej i Śląska Cieszyńskiego, o wspólnym szukaniu sposobów jak zło dobrem zwyciężać. Wspomniał też ostatnią Mszę za Ojczyznę, odprawioną przez ks. Zbigniewa na cztery dni przed śmiercią. „Po Mszy zaprosiłeś nas na następną, już po wakacjach, we wrześniu. I przyjdziemy, bo Ty tu będziesz, na tę Mszę za Ojczyznę, za Polskę, z naszym biało-czerwonym wkładem w mozaikę europejską” – mówił Henryk Urban podkreślając, że zróżnicowane środowisko, jakie uformowało się dzięki spotkaniom przez 38 lat, „łączy dziś nieutulony żal po wzorze apartyjnego duszpasterza pracy”.
Prezes bielskiego Klubu Inteligencji Katolickiej Elżbieta Kralczyńska wspominała niedawne, ostanie spotkanie podczas modlitwy eucharystycznej w „Józefowie”. Wyraziła wdzięczność za ponad 30-letnią opieką nad środowiskiem związanym z KIK. „W trudnych latach 80. ks. Zbigniew uczynił z tej parafii bezpieczne miejsce dla wolnościowych ideałów Polaków. Nigdy tego nie zapomnimy” – podkreśliła.
Proboszcz katedralnej wspólnoty ks. kanonik Antoni Młoczek odczytał list kondolencyjny od metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca, a doradca prezydenta RP Agnieszka Lenartowicz-Łysik przekazała biskupowi ordynariuszowi nadany ks. Powadzie pośmiertnie Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Odczytała także prezydenckie przesłanie do uczestników uroczystości pogrzebowych (więcej TUTAJ).
W kazaniu ks. Fryczowski wspominał swego zmarłego przyjaciela. Podkreślił, że ks. Zbigniew był „przede wszystkim człowiekiem dobroci wobec ludzi, których spotykał na swej drodze”. Zaznaczył, że był on też człowiekiem modlitwy i kapłanem żyjącym Paschą. „Potrafił okiełznać codzienność modlitwą. Warto się tego od niego uczyć, choć jest on już za linią demarkacyjną między życiem ziemskim a nieskończonym” – zachęcił kaznodzieja. Wspomniał też o opiece, jaką roztoczył śp. ks. Zbigniew nad tutejszą wspólnotą neokatechumenalną.
Słowa pożegnania i wdzięczności wypowiedział biskup emeryt Tadeusz Rakoczy. Przyznał, że podziwia mocną wiarę i nieugiętą postawę zmarłego kapłana – „szlachetne serce, bystry umysł, umiłowanie Kościoła i bezgraniczne oddanie człowiekowi”. Także ks. Młoczek podzielił się na koniec refleksją na temat swego bezpośredniego poprzednika w funkcji katedralnego proboszcza. „Skromny kapłan, skromny człowiek, znalazł się paradoksalnie w okazałym blasku dzisiejszej uroczystości św. Jana Chrzciciela” – dodał.
Po liturgii kondukt pogrzebowy z pocztami sztandarowymi i licznymi wiernymi przeszedł z katedry na cmentarz parafialny przy ul. Grunwaldzkiej.
(inf. własna/KAI/GN Bielsko-Biała)