Solidarność Podbeskidzie Pożegnanie śp. Andrzeja Kralczyńskiego

Pożegnanie śp. Andrzeja Kralczyńskiego

Pożegnanie śp. Andrzeja Kralczyńskiego

Udostępnij na:

W czwartek, 25 sierpnia, odbył się pogrzeb zmarłego cztery dni wcześniej Andrzeja Kralczyńskiego. W bielskiej katedrze pożegnaniu przewodniczył bp senior Tadeusz Rakoczy, a wraz z rodziną modlili się liczni kapłani i przedstawiciele władz oraz przyjaciele-związkowcy i parlamentarzyści. Fotorelację z tego smutnego wydarzenia zamieścił internetowy Bielsko-Żywiecki Gość Niedzielny. 

W katedrze zgromadzili się też przedstawiciele NSZZ „Solidarność”, w którego podziemnych strukturach zmarły aktywnie działał w latach 80. ubiegłego wieku, przypłacając to internowaniem, licznymi zatrzymaniami, a także aresztowaniem i wyrokiem 1 roku i 8 miesięcy więzienia, a po zwolnieniu na mocy amnestii, kilkuletnim brakiem pracy.

Pogrzeb AKPrzybyli też parlamentarzyści i przedstawiciele władz miejskich, m.in. wiceminister Stanisław Szwed, senator Andrzej Kamiński, były senator Marcin Tyrna, prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult, członkowie Klubu Inteligencji Katolickiej i Katolickiego Domu Opieki „Józefów”.

Jak przypominał w homilii bp Rakoczy, szkołą wiary i patriotyzmu była dla śp. Andrzeja jego rodzina, z tradycjami walki o wolność sięgającymi Powstania Styczniowego i ojcem należącym do Armii Krajowej. Z niej czerpał wzory ojcowskiej troski o najbliższych, ale także przykład odwagi, z jaką sam występował działając w stanie wojennym w strukturach Trzeciego Szeregu „Solidarności”. – W 1989 r. został wybrany do zaszczytnej funkcji senatora Rzeczypospolitej. Należał do ludzi, którzy marzyli o wolnej Polsce, sprawiedliwej i solidarnej i w tej nowej roli dalej wspierał starania o Polskę – podkreślał bp Rakoczy.

Żegnając zmarłego przyjaciela były senator i szef „Solidarności” Podbeskidzia Marcin Tyrna wskazywał, jak cenne dla innych było świadectwo jego życia i determinacji, z którą bronił ideałów „Solidarności” i wizji patriotyzmu opartej na wartościach chrześcijańskich. Za to zapłacił nie tylko on, ale cała jego rodzina, doświadczająca dotkliwych szykan ze strony władzy.

Więcej: TUTAJ

Udostępnij na: