Pikieta przed Teksidem
W czwartek, 9 marca, przed bramami odlewni żeliwa Teksid Iron Poland w Skoczowie odbyła się pikieta, zorganizowana przez zakładową „Solidarność”. To kolejny etap trwającej od dawna batalii o podwyżki płac dla pracowników tej spółki.
– Walka o poprawę płac w naszej spółce trwa od lat. Każde podwyżki, choć są bardzo skromne, zawsze są poprzedzone szarpaniną i niepewnością. Doszło do tego, że zarobki w naszej spółce są niewiele większe od płac minimalnych, choć warunki pracy są u nas bardzo ciężkie. W okolicznych spółkach płace są dużo bardziej atrakcyjne, więc grozi nam odpływ najlepszych, ale kiepsko nagradzanych pracowników – przestrzega Ryszard Dziasek, szef „Solidarności” w spółce Teksid Iron Poland. Dodaje, że spółka cieszy się dobrą renomą w świecie, , rośnie sprzedaż i wyniki finansowe, ale to wszystko nie przekłada się na wynagrodzenia pracowników, dzięki którym skoczowski Teksid jest w dobrej kondycji. – Rośnie frustracja pracowników. Pracują bardzo dobrze w niezwykle ciężkich warunkach i za to chcą szacunku oraz docenienia ich trudu – podkreśla szef „Solidarności”.
Najnowsze propozycje płacowe – 10-procentowe podwyżki dla całej załogi – związkowcy przekazali pracodawcy już w styczniu. Od tego czasu jest cisza. Dlatego właśnie odbyła się czwartkowa pikieta. Została ona zorganizowana spontanicznie w związku z odbywającym się tego dnia w Skoczowie spotkaniem władz spółki z przedstawicielami włoskiego zarządu Teksid Iron na czele z wiceprezesem Mario Amelottim. Związkowcy przekazali mu swój apel, w którym jeszcze raz wezwali pracodawcę do rozmów płacowych. „Wśród pracowników narasta niepokój i zdenerwowanie gdyż na co dzień
udowadniają swoją wartość na stanowiskach pracy, swój profesjonalizm, zaangażowanie. Pracę wykonują bezpiecznie, solidnie i ponad swoje siły. Nie raz udowadniali swoją wartość, kiedy plany produkcji trzeba było realizować bardzo często w niedzielę i tak jest do tej pory. Dlatego nie możemy
zrozumieć sytuacji, gdy Spółka stojąc w dobrej kondycji finansowej nie szanuje i nie docenia trudu pracowników” – czytamy w tym dokumencie.
– Tego dnia wiceprezes Amelotti spotkał się z nami, wysłuchał naszych postulatów i obiecał dać odpowiedź do końca tego miesiąca. Mam nadzieję, że wówczas powrócimy do rozmów o płacach w naszej spółce – mówi Ryszard Dziasek.
Zdjęcie: www.beskidzka24.pl