Koksowniki przy moście na ulicy 11 Listopada i w parku Słowackiego, tajne drukarnie, podziemna radiostacja, konfrontacja zomowców i tajniaków z demonstrującą młodzieżą, brutalne przesłuchania na komendzie przy ulicy Rychlińskiego – to wszystko działo się w Bielsku-Białej w sobotę, 9 grudnia, na kilka dni przed 36. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego. Jakby czas się cofnął…

– Chcieliśmy przypomnieć młodzieży tę nieodległą historię i przybliżyć atmosferę tamtych czasów. Dla nich to prehistoria – mówi Bogdan Szozda, niegdyś działacz podziemnej „Solidarności”, dziś prezes Stowarzyszenia „Podbeskidzie Wspólna Pamięć”, które wyszło z inicjatywą zorganizowania w Bielsku-Białej gry miejskiej pod tytułem „Tropami Solidarności”. Pomysł wsparli między innymi podbeskidzka „Solidarność” i katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej, a zwłaszcza harcerze ze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej, którzy podjęli się organizacji tego przedsięwzięcia.

W grze wzięło udział 10 trzy- i czteroosobowych zespołów, łącznie blisko czterdzieści osób w wieku od 16 do 21 lat. Wszystko rozpoczęło się przy dawnej siedzibie zakładów „Bewelana” – pod tablicą, upamiętniającą podbeskidzki strajk generalny w zimie 1981 roku. Tam odbyła się odprawa uczestników gry oraz – przy pomocy krótkiego quizu – sprawdzony został poziom ich wiedzy na temat „Solidarności”.

Na mieście zorganizowane zostały punkty, w których uczestnicy gry wcielając się w działaczy podziemnej „Solidarności” musieli wydrukować na oryginalnym sprzęcie ulotki i dostarczyć je do tajnego punktu kolportażu, napisać na ubiegłowiecznej maszynie do pisania oświadczenie i wyemitować je za pomocą nielegalnej radiostacji. Ich zadaniem było także przygotowanie transparentów i zorganizowanie manifestacji, zorganizowanie paczek dla uwięzionych działaczy, a także przyzwoite zachowanie się w trakcie brutalnego przesłuchania przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Co ważne, na każdym etapie gry jej uczestnicy mieli okazję spotkać się z autentycznymi uczestnikami wydarzeń sprzed 36. lat…

Z konkursowymi zadaniami najlepiej poradziła sobie grupa o kryptonimie „Soliwąs”, której trzon stanowiły uczennice bielskiego gimnazjum Zgromadzenia Córek Bożej Miłości, Katarzyna Wołąkiewicz, Anna Grodzicka i Gabriela Cyran, wspomagane przez brata pierwszej z nich, Piotra Wołąkiewicza, – Najtrudniejsze było chyba zorganizowanie manifestacji na moście i spotkanie z zomowcem. W sumie jednak było świetnie – opowiada szefowa grupy, Gabriela Cyran.

Drugie miejsce zajął zespół „Zimoludków” w składzie Mateusz Wasilkowski, Wojciech Borowczyk i Przemysław Ornicz, a trzecie grupa o wdzięcznej nazwie „Bananowa Młodzież”, czyli Kinga Mrowiec, Dawid Filipczak i Mateusz Janik.

– Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestnikom naszej gry oraz wszystkim, którzy pomagali nam zorganizować i przeprowadzić tę inicjatywę. Szczególne słowa uznania należą się kierowanym przez Konrada Nycza głównym organizatorom, czyli harcerzom z ZHR i młodzieży z Ochotniczych Hufców Pracy – mówi Bogdan Szozda.

 * * *

Organizatorzy Gry Ulicznej „Tropami Solidarności”: Stowarzyszenie Podbeskidzie Wspólna Pamięć, NSZZ Solidarność Region Podbeskidzie oraz Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej na Podbeskidziu.

Nagrody dla uczestników ufundowali: Tauron Polska Energia S.A. Katowice, IPN Oddział w Katowicach, Kino Helios  Bielsko-Biała, Atmosfera – Klub Klimat  Bielsko-Biała, Wielopoziomowy Tor Kartingowy ZygZak, Park Trampolin GOJUMP, Tkalnia Zagadek, Zoltar Bielsko-Biała, Stowarzyszenie Podbeskidzie Wspólna Pamięć, Zarząd Regionu Podbeskidzie NSZZ „S”, Krajowy Sekretariat Metalowców NSZZ „S”, Miasto Bielsko-Biała – Prezydent Miasta.

Organizatorzy dziękują także instytucjom i osobom, które pomogły przy organizacji gry, w tym: wiceministrowi Stanisławowi Szwedowi, Komendzie Miejskiej Policji, Straży Miejskiej w Bielsku-Białej, Bielsko-Bialskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji, Oddziałowi IPN w Katowicach, II Urzędowi Skarbowemu w Bielsku-Białej, p. Michałowi Pinisowi (Pub Galicja).