AKTUALNOŚCI
09-12-2008
Protest przed biurami Platformy
Ponad stu związkowców z bielskich zakładów pracy pikietowało w poniedziałek,
8 grudnia, biura parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej. Akcję tę, będącą
formą protestu wobec ostatnich decyzji koalicji rządzącej, zorganizowała podbeskidzka
"Solidarność", ale - po raz pierwszy! - uczestniczył w niej także szef bielskich
struktur OPZZ. "To jedno, co się udało koalicji rządzącej: swoimi decyzjami
doprowadziła ona do zjednoczenia protestów organizacji związkowych, które dotąd
działały oddzielnie" - mówił Marcin Tyrna, przewodniczący "Solidarności" regionu
Podbeskidzie, pod biurem parlamentarnym Platformy Obywatelskiej.
W pikiecie uczestniczyli przedstawiciele kolejarzy, górników z kopalni Silesia,
nauczycieli, a także pracownicy z innych zakładów, którzy na skutek parlamentarnych
decyzji, tracą prawo do emerytur pomostowych. "To nie są tylko liczby i jakieś wirtualne zawody.
W naszej firmie takie uprawnienia traci setka ludzi pracujących w szczególnie ciężkich warunkach"
- mówi Edward Kubas, szef "Solidarności" w GE Power Controls, czyli dawnej Apenie.
"Przyszliśmy tutaj, by parlamentarzyści, którzy szukają oszczędności na harujących
w skrajnie trudnych warunkach pracownikach, spojrzeli im w oczy i powiedzieli, że wcale
tak ciężko nie pracują. Bo posłowie i senatorowie koalicji zapominają o ludziach,
wykonując polityczne zlecenia i stając się bezmyślnymi maszynkami do głosowania" -
mówił Marcin Tyrna pod biurem parlamentarzystów PO.
Niestety, mimo wcześniejszego
zapowiedzenia swej wizyty, związkowcy nie zobaczyli większości parlamentarzystów.
Chcieli im tylko przekazać swą petycję. We wspólnym biurze posłów Tomasza Tomczykiewicza
i Adama Wykręta oraz senatorów Rafała Muchackiego i Sławomira Kowalskiego byli
jedynie pracownicy sekretariatu. "Ich jedynym zmartwieniem było, kto umyje szyby biura,
na których naklejono zwiazkowe plakaty" - relacjonuje Tyrna. W Bielsku-Bialej jedynym posłem
Platformy, mającym odwagę spotkać się ze związkowcami, była Mirosława Nykiel. Z kolei
w Cieszynie petycję od przedstawicieli "Solidarności" odebrał poseł PO, Tadeusz Kopeć.
PETYCJA ZWIĄZKOWCÓW
PRZEKAZANA PARLAMENTARZYSTOM
PLATFORMY OBYWATELSKIEJ
więcej >>>
<<< Wstecz
Powrót
W pikiecie uczestniczyli przedstawiciele kolejarzy, górników z kopalni Silesia,
nauczycieli, a także pracownicy z innych zakładów, którzy na skutek parlamentarnych
decyzji, tracą prawo do emerytur pomostowych. "To nie są tylko liczby i jakieś wirtualne zawody.
W naszej firmie takie uprawnienia traci setka ludzi pracujących w szczególnie ciężkich warunkach"
- mówi Edward Kubas, szef "Solidarności" w GE Power Controls, czyli dawnej Apenie.
"Przyszliśmy tutaj, by parlamentarzyści, którzy szukają oszczędności na harujących
w skrajnie trudnych warunkach pracownikach, spojrzeli im w oczy i powiedzieli, że wcale
tak ciężko nie pracują. Bo posłowie i senatorowie koalicji zapominają o ludziach,
wykonując polityczne zlecenia i stając się bezmyślnymi maszynkami do głosowania" -
mówił Marcin Tyrna pod biurem parlamentarzystów PO. 
Niestety, mimo wcześniejszego
zapowiedzenia swej wizyty, związkowcy nie zobaczyli większości parlamentarzystów.
Chcieli im tylko przekazać swą petycję. We wspólnym biurze posłów Tomasza Tomczykiewicza
i Adama Wykręta oraz senatorów Rafała Muchackiego i Sławomira Kowalskiego byli
jedynie pracownicy sekretariatu. "Ich jedynym zmartwieniem było, kto umyje szyby biura,
na których naklejono zwiazkowe plakaty" - relacjonuje Tyrna. W Bielsku-Bialej jedynym posłem
Platformy, mającym odwagę spotkać się ze związkowcami, była Mirosława Nykiel. Z kolei
w Cieszynie petycję od przedstawicieli "Solidarności" odebrał poseł PO, Tadeusz Kopeć.