AKTUALNOŚCI
24-06-2008
BEZOWOCNE MEDIACJE
Będzie strajk w dawnej Akumulatorce?
Podpisaniem protokołu rozbieżności zakończyły się 20
czerwca płacowe mediacje w spółce EnerSys.
Zarząd firmy i przedstawiciele związków zawodowych nie
dogadali się w sprawie wysokości podwyżek dla załogi.
Związkowcy rozpoczęli przygotowania do strajku.
EnerSys to dawna Fabryka Akumulatorów. Obecnie
w spółce tej pracuje około 460 osób, w tym 360
bezpośrednio przy produkcji, przeważnie w warunkach
szkodliwych dla zdrowia. Zasadnicza płaca brutto
pracowników fizycznych w EnerSysie, bez nadgodzin i
dodatków za pracę w systemie wielozmianowym,
wyniosła w ubiegłym roku 2123 zł na miesiąc.
"To śmiesznie mało za ciężką pracę przy ołowiu i kwasach, w
olbrzymim upale. W minioną sobotę jedna z osób, pracujących
w skwarze, jaki panuje w hali, zmarła na zawał serca" - mówi
przewodniczący NSZZ "Solidarność" w spółce Enersys,
Grzegorz Janoszek.
Negocjacje płacowe w spółce zaczęły się pod koniec
lutego. Zarząd zaproponował, by podwyżki wyniosły
średnio 10 procent, a więc około 250 zł. Związkowcy
domagali się, by płace, łącznie z premiami i dodatkami,
wzrosły o 1000 zł. Przy tak dużych rozbieżnościach trudno
było znaleźć rozwiązanie kompromisowe.
W połowie kwietnia rozpoczął się spór zbiorowy i
mediacje. Jeszcze przed ich zakończeniem w zakładzie
odbył się dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Stanęła cała
produkcja. Mediacje zakończyły się fiaskiem. Związkowcy
zeszli ze swymi żądaniami do poziomu rzędu 600 zł na
każdego pracownika (podniesienie stawek godzinowych
o trzy złote i dodanie świątecznych premii).
Z kolei ostateczna propozycja zarządu spółki to
podniesienie stawek godzinowych średnio o 2,5 zł, co by
oznaczało niespełna 400-złotowe podwyżki.
"Przedstawiliśmy te propozycje załodze, ale ludzie odrzucili je
jako niewystarczające. Konsekwencją podpisania protokołu
rozbieżności jest ogłoszenie pogotowia strajkowego w
zakładzie" - mówi Janoszek. Zbigniew Mędrzak,
przewodniczący Związku Zawodowego Metalowców, który
wraz z "Solidarnością" tworzy komitet protestacyjny,
podkreśla, że strajk jest ostatecznością: "Ludzie są
zdeterminowani i równocześnie świadomi swej siły, ale wciąż
mamy nadzieję, że zarząd podejmie dalsze rozmowy i strajk
nie będzie konieczny".
<<< Wstecz
Powrót