AKTUALNOŚCI

10-04-2008

Strajk ostrzegawczy w Apenie
CHCĄ GODZIWYCH PŁAC

Pracownicy bielskiej spółki GE Power Controls, czyli dawnej Fabryki Aparatów Elektrycznych Apena, postanowili strajkiem wymusić podwyżki płac. Choć pracują w jednym
z największych na świecie i najbogatszych koncernów, to ich zarobki nie osiągają nawet krajowej średniej.

- Pracujemy w wielkim międzynarodowym koncernie, a nasz zakład zaliczany jest do najlepszych i najbardziej dochodowych. Uważam, że załodze należą się lepsze płace. Nasze zarobki są pięciokrotnie mniejsze od tych, jakie dostają nasi koledzy w zachodniej Europie, a na dodatek
z roku na rok ta przepaść się powiększa.
Jesteśmy realistami i nie domagamy się zachodnich zarobków, ale przynajmniej trzeba zahamować to rozwarstwienie wynagrodzeń. Do poziomu płac europejskich dojdziemy zapewne za wiele lat, ale trzeba przynajmniej zacząć zmierzać w tamtą stronę... - mówi Edward Kubas, szef "Solidarności" w GE Power Controls. Podkreśla, że związkowcom bardziej niż o konkretne kwoty chodzi o wprowadzenie i utrzymanie zasady systematycznego wzrostu płac całej, liczącej blisko 750 osób, załogi.

Wielomiesięczne negocjacje płacowe w spółce nie przyniosły żadnego skutku. Związkowcy chcieli podwyżek rzędu 500 złotych na osobę lub równego podniesienia płac o 18 procent. Zarząd spółki zaoferował z kolei co najwyżej pięcioprocentowe podwyżki, co dla pracowników produkcyjnych oznacza wzrost płacy o 90 - 140 złotych.
"To jest nie do przyjęcia" - mówi zdecydowanie Kubas. Już wcześniej "Solidarność" i Związek Zawodowy Metalowców wspólnie zorganizowały referendum strajkowe.
Wzięło w nim udział 508 pracowników, z których aż 427 poparło żądania związków zawodowych i zadeklarowało gotowość udziału w strajku. Teraz związkowcy postanowili sięgnąć po ten oręż.
We wtorek odbył się dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Stanął cały zakład. Tego samego dnia w Bielsku-Białej pojawili się wysocy przedstawiciele władz koncernu. Nie ujawnili, jakie mają propozycje, ale w rozmowie ze związkowcami przyznali, że mają nadzieję na zażegnanie konfilktu.

Jeśli nie dojdzie do porozumienia, to we wtorek, 15 kwietnia w bielskim zakładzie GE Power Controls rozpocznie się bezterminowy strajk generalny...

<<< Wstecz
Powrót