28-10-2013


Antyrządowy happening Solidarności
Złoty Donek w Bielsku-Białej


W piątek, 25 października, na bielskim placu Chrobrego stanął okazały pomnik Donalda Tuska. Nie był to jednak wyraz szacunku i wdzięczności bielszczan dla premiera, ale element antyrządowego happeningu, zorganizowanego przez podbeskidzką "Solidarność" w ramach akcji "Dość lekceważenia społeczeństwa".

Happening był okazją, by wykrzyczeć pod adresem premiera i jego rządu wszelkich pretensji i żali. - To taki śmiech przez łzy, forma odreagowania naszych stresów i próba zapomnienia o codziennych bolączkach. Chcemy też pomóc zrozumieć ludziom, którzy niegdyś wsparli partię Donalda Tuska, że dali się zmanipulować i oszukać - mówił w trakcie happeningu przewodniczący podbeskidzkiej "Solidarności", Marcin Tyrna. W uroczystości powitania styropianowego pomnika Donalda Tuska, który do Bielska-Białej przyjechał aż z Koszalina, uczestniczyło kilkuset mieszkańców miasta. Byli wśród nich barwni klakierzy, nie szczędzący pochwał i komplementów wobec premiera, a nawet szczudlarze-kuglarze, rozdający szczodrze obiecanki-cacanki. "Mamy coraz więcej biedy, ale nowych obiecanek też nam nie brakuje" - komentowali związkowcy.

Na zakończenie blisko godzinnego happeningu związkowcy złożyli pod pomnikiem wiązkę siana, pochodzącego - jak zapewniali - z zielonej wyspy Donalda Tuska. Sugerowali, by premier wypchał się tym sianem i odszedł. - Jesteś tutaj persona non grata. Zabrać mi stąd tego grata - powiedział Marcin Tyrna, żegnając złoty pomnik Donalda Tuska. Z Bielska-Białej monument premiera pojechał do Wrocławia.

<<< Wstecz