28-07-2015


Służba zdrowia: rząd dzieli związkowców

Przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność", Maria Ochman, przekazała do regionów NSZZ "Solidarność" pismo dotyczące aktualnej sytuacji na froncie walki o podwyżki wynagrodzeń w służbie zdrowia.

Sformułowanie "front walki" nie jest przesadzone, bo jak wynika z treści pisma powstał ogromny spór pomiędzy związkami, spowodowany "kłamliwym pismem Zarządu Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych". Związek Pielęgniarek i Położnych domaga się podwyżek wynagrodzeń tylko dla tych grup zawodowych.

NSZZ "Solidarność" – zrzeszająca głównie pracowników innych niż "grupa lekarzy" i "grupa pielęgniarek i położnych" żąda podwyżek również dla innych pracowników.

Należy podkreślić, że NSZZ "Solidarność", w której są również zrzeszone pielęgniarki i położne, walczy o podwyżki dla wszystkich.

W tym celu – w lutym br. trwały prace trzech central związkowych: NSZZ "Solidarność", Zw. Pielęgniarek i Położnych i OPZZ, nad wspólnymi działaniami w celu uzyskania podwyżek dla pracowników ochrony zdrowia. Wypracowano porozumienie.

Jednak tuż przed planowaną wspólną konferencją panie z OZwPiP wycofały się z rozmów i rozpoczęły indywidualne rozmowy z Ministerstwem Zdrowia, o których piszą w liście do Premier Ewy Kopacz, że prowadzone były "na życzenie ministerstwa" w tajemnicy i lojalności.

W piśmie Przewodniczącej Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność" jednoznacznie wyrażone jest, że podwyżka dla innych niż pielęgniarki i położne też jest konieczna, a jeżeli jej ci pracownicy, często znacznie niżej uposażeni, nie otrzymają – dojdzie do konfliktów.

Maria Ochman stwierdza, że "powszechnie wiadomo, że Ewa Kopacz, która wielokrotnie grała i rozgrywała swoje interesy wykorzystując do tego pielęgniarki, dziś próbuje spłacać swoje polityczne długi angażując się osobiście w negocjacje".

NSZZ "Solidarność" nie wyklucza we wrześniu podjęcia akcji protestacyjnej.

www.tygodniksolidarnosc.com


<<< Wstecz