17-07-2015


"Solidarność" nauczycielska straciła zaufanie do rządu

- Nie będziemy brać udziału w PR-owskich działaniach, które teraz podejmuje rząd w celu poprawienia swego wizerunku przed wyborami - mówi Teresa Misiuk, zastępca przewodniczącego Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania. „Solidarność” nauczycielska oświadcza, że straciła zaufanie do ekipy aktualnie sprawującej władzę.

KSOiW od kilku lat domaga się ponadpolitycznej debaty o kształcie polskiej oświaty oraz autentycznego dialogu w kwestiach proponowanych zmian. Ministerstwo Edukacji Narodowej uchyla się jednak od prowadzenia rzeczywistego dialogu społecznego. 
W opinii związkowców działania MEN prowadzą do pogarszania jakości kształcenia, opieki i wychowania w szkołach i placówkach oświatowych, a także do znacznego pogorszenia warunków pracy nauczycieli i pracowników oświaty.
Stanowiska i opinie Związku są od dawna ignorowane przez koalicję rządzącą. Zaproszenie do MEN, które nadeszło w ostatnich dnia, utwierdziło związkowców w przekonaniu, że chodzi tylko o PR-owski zabieg. - Do tej pory nie ma odpowiedzi na petycję, którą złożyliśmy podczas manifestacji w kwietniu br. w Kancelarii Premiera RP. I nagle przychodzi zaproszenie na spotkanie w Ministerstwie Edukacji Narodowej - wyjaśnia Misiuk - Co się zmieniło, co się wydarzyło, że minister Kluzik-Rostkowska w tak znaczący sposób zmieniła zdanie? Kilkanaście miesięcy przed wyborami było za późno na podjęcie debaty o oświacie, a na dwa miesiące przed wyborami proponuje się nam udział w tworzeniu platformy ponad podziałami i do tego jeszcze wzięcie współodpowiedzialności za podjęte działania? Związkowcy podkreślają, że są otwarci na dyskusję o problemach polskiej oświaty, jednak musi być ona nastawiona na wypracowanie konkretnych rozwiązań, a nie na osiągnięcie doraźnego celu wyborczego. hd (sis)

<<< Wstecz