14-10-2014


Zjazd pod Dębowcem - podsumowanie

W dniach 8 i 9 października w hali widowiskowo-sportowej pod Dębowcem odbyły się obrady XXVII Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność". Wzięło w nim udział trzystu delegatów, reprezentujących ponad 700 tysięcy członków "Solidarności" z całej Polski.
Najważniejszymi zadaniami związkowców był wybór nowych członków krajowych władz "Solidarności" wraz z przewodniczącym, a także uchwalenie programu działania na najbliższe lata.

Obrady rozpoczęły się jednak od lokalnego akcentu - podziękowań, złożonych Marcinowi Tyrna, który przez 22 lata kierował podbeskidzką "Solidarnością" i należał do najbardziej znanych oraz szanowanych działaczy związkowych. Podziękowania i życzenia złożyli mu między innymi przewodniczący Komisji Krajowej Piotr Duda oraz obecny szef Podbeskidzia Marek Bogusz. Z kolei przedstawiciele Sejmiku Województwa Śląskiego, Andrzej Kamiński i Bożena Borys-Szopa, przekazali Tyrnie złotą odznakę "Za zasługi dla województwa śląskiego". Wzruszony były przewodniczący w swym wystąpieniu przypomniał historyczne zasługi podbeskidzkiej "Solidarności", w tym nasz strajk generalny z 1981 roku. Podkreślił, że na Podbeskidziu wyrasta się w poszanowaniu innych poglądów i innej wiary. - Dzięki naszemu pragmatyzmowi dużo dobrego się tu wydarzyło. Związek od samego początku walczył o sprawiedliwość społeczną. Tak jest nadal i tak musi być w przyszłości - zaapelował.

Wybory nowego przewodniczącego "Solidarności" okazały się formalnością. Po raz pierwszy w historii tego związku zawodowego aktualny przewodniczący nie miał żadnego kontrkandydata. - To dowodzi, że dokonany cztery lata temu wybór Piotra Dudy był bardzo trafny. Podczas bielskich obrad wysoko oceniono działalność "Solidarności" w ostatnich latach, gdy on kierował jej pracami - mówi przewodniczący podbeskidzkiej "Solidarności" Marek Bogusz, który wraz z Andrzejem Biegunem, reprezentującym "Solidarność" żywieckiego browaru, będzie przez najbliższe cztery lata brał udział w pracach Komisji Krajowej. Ich zadaniem będzie realizacja przyjętego w trakcie bielskich obrad programu - jego najważniejsze punkty to ochrona miejsc pracy i stałego zatrudnienia, wzrost wynagrodzeń i poprawa bezpieczeństwa pracy, a także działania na rzecz tworzenia nowych miejsc pracy. Bielski zjazd - w zgodnej ocenie delegatów i gości - przebiegł bardzo sprawnie. - Wszyscy chwalili perfekcyjną organizację obrad. To bardzo duży plus dla Podbeskidzia. A sam zjazd był spokojny także z tego powodu, że nie zaproszono tu polityków, bo oni zawsze potrafią podgrzać emocje. Bez nich był to bardzo merytoryczny, pracowity zjazd - twierdzi bielski poseł i związkowiec Stanisław Szwed, który od ośmiu lat prowadzi obrady kolejnych zjazdów "Solidarności".

Na zakończenie obrad Piotr Duda złożył podziękowania dla głównego organizatora zjazdu, Marka Bogusza, oraz wszystkich jego współpracowników, w tym wolontariuszy z zakładowych komisji "Solidarności". Odrębne podziękowania trafiły do członków zespołu "Grojcowianie", którzy nie tylko przygotowali - wraz z Bielską Estradą - program artystyczny w pierwszy zjazdowy wieczór, ale także przez dwa dni obrad ciężko pracowali jako wolontariusze.

<<< Wstecz