12-12-2011


W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego
Debata i modlitwa


- Nie świętujemy rocznicy stanu wojennego, ale oddajemy hołd tym, którzy wówczas walczyli i cierpieli za naszą wolność, za "Solidarność". Mamy obowiązek pamiętać o nich i tę pamięć przekazywać wam, ludziom młodym, dla których stan wojenny jest prehistorią - mówił przewodniczący podbeskidzkiej "Solidarności" Marcin Tyrna w bielskim Zespole Szkół Samochodowych i Ogólnokształcących. W piątek, 9 grudnia, "Solidarność" zorganizowała tam wraz z Instytutem Pamięci Narodowej i Regionalnym Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli konferencję dla nauczycieli historii i blisko czterystu uczniów bielskich szkół średnich. - To ważne, byśmy pamiętali o tamtym cierpieniu, którym okupiona została nasza wolność. Teraz musimy ją rozważnie zagospodarowywać, wypełniając odpowiedzialnością, prawdą i dobrem dla lepszej przyszłości naszej ojczyzny i Europy - podkreślił biskup Tadeusz Rakoczy, dzieląc się w trakcie konferencji swymi wspomnieniami z pierwszych dni stanu wojennego, które przeżywał w Watykanie wraz z papieżem Janem Pawłem II. Z kolei o genezie i przebiegu stanu wojennego w Polsce i na Podbeskidziu mówili Dariusz Węgrzyn i Artur Kasprzykowski z katowickiego oddziału IPN. Na zakończenie spotkania Wiesław Pyzio z Andrychowa opowiedział o swych dramatycznych przeżyciach z grudnia 1981 roku. Za próbę zorganizowania strajku, mającego być protestem przeciwko stanowi wojennemu, został aresztowany i skazany na trzy lata więzienia. Później władze zamknęły także dwóch jego braci, Arkadiusza i Mieczysława.

W intencji wszystkich represjonowanych w latach stanu wojennego, a zwłaszcza za tych, którzy stracili wówczas życie, modlono się w trakcie uroczystej mszy świętej, odprawionej 11 grudnia w kościele Opatrzności Bożej w Bielsku-Białej. To w tej świątyni w stanie wojennym co miesiąc odbywały się Msze za Ojczyznę, sprawowane przez ówczesnego proboszcza parafii, nieżyjącego już ks. prałata Józefa Sanaka. Tam też działał Biskupi Komitet Pomocy Uwięzionym i Internowanym, który swą opieką obejmował ponad 150 rodzin osób pozbawionych wolności. - Dziękujemy dziś Bogu za przemiany końca lat osiemdziesiątych ubieglego wieku, które przyniosły wolność Polsce i innym krajom tej części Europy. Pamiętamy, jaka była cena tej wolności - wspominamy dziś z wdzięcznością tych, którzy za Polskę i "Solidarność" walczyli i cierpieli, a nawet oddali swe życie - mówił podczas homilii ks. prałat Jan Sopicki. Przypomniał, że ludzie, którzy są odpowiedzialni za zbrodnie stanu wojennego, wciąż pozostają bezkarni. - Nie chodzi o zemstę, ale o prawdę i poczucie sprawiedliwości, a także zadośćuczynienie wszystkim, którzy wówczas ucierpieli - dodał kaznodzieja. Po zakończeniu mszy uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty pod tablicą, upamiętniającą wszystkich bohaterów czasu stanu wojennego - bitych, więzionych, zwalnianych z pracy, zmuszanych do emigracji.

Później w sali na probostwie młodzież z Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka w Bielsku-Białej zaprezentowała okolicznościowy program artystyczny. Następnie rozpoczęło się spotkanie z gośćmi specjalnymi bielskiej uroczystości - Zofią i Zbigniewem Romaszewskimi, legendarną parą warszawskich opozycjonistów z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku, twórcami między innymi podziemnego Radia "Solidarność". - Stan wojenny był rozpaczliwą próbą utrzymania władzy przez polskich komunistów. Był to zły czas, który przyniósł Polakom wiele cierpienia. W końcu komunizm upadł, ale i my nie wyszliśmy z tej próby bez strat - bezpowrotnie straciliśmy gdzieś naszą jedność, wzajemne zaufanie i solidarność, które tak bardzo ujawniły się po sierpniu osiemdziesiątego roku - mówił podczas spotkania Zbigniew Romaszewski.

<<< Wstecz