25-11-2011


Gość zza oceanu

Siedzibę podbeskidzkiej "Solidarności" odwiedził Wiesław Wróbel, jeden z czołowych działaczy Zarządu Regionu w latach 1980-81, przebywający od blisko trzydziestu lat na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Wizyta była okazją do wspomnień i wymiany refleksji na temat obecnej sytuacji Polski i "Solidarności".

Wiesław Wróbel od 1957 roku był frezerem w Bielskiej Fabryce Armatur "Befa". W sierpniu 1980 roku zorganizował tam strajk solidarnościowy z robotnikami Wybrzeża. Potem był organizatorem i przewodniczącym zakładowej "Solidarności", a także członkiem Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego podbeskidzkiej "Solidarności".
Wszedł również w skład Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego NSZZ "Solidarność" Regionu Podbeskidzie i 6 lutego 1981 roku był w świetlicy "Bewelany" jednym z sygnatariuszy porozumienia, kończącego 10-dniowy strajk generalny naszego regionu. W trakcie regionalnego zjazdu "Solidarności" został wybrany członkiem prezydium Zarządu Regionu Podbeskidzie. Pracował jako szef Sekcji Interwencji.

13 grudnia 1981 roku został internowany. W obozie przebywał do 19 marca 1982 roku. Pod koniec tego samego roku wraz z rodziną wyemigrowal do USA.
- Cieszą nas takie spotkania, pełne nostalgii, ale też refleksji nad obecną rzeczywistością. Trzeba dodać, że Wiesiek był jednym z najbardziej pracowitych i lubianych związkowców, zajmujących się bardziej pomocą ludziom niż polityką - podkreślił przewodniczący podbeskidzkiej "Solidarności" Marcin Tyrna, przekazując Wiesławowi Wróblowi okolicznościową statuetę, wykonaną z okazji 30-lecia bielskiego strajku dla wszystkich żyjących sygnatariuszy porozumienia z 6 lutego 1981 roku.

<<< Wstecz